Pokazywanie postów oznaczonych etykietą thriller. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą thriller. Pokaż wszystkie posty
#611 'Piękna brzydota' Alice Feeney

#611 'Piękna brzydota' Alice Feeney

 

Czytałam dwie poprzednie książki autorki wydane przez Wydawnictwo Czwarta Strona i spodobały mi się do tego stopnia, że postanowiłam kolejne brać w ciemno. Czy podjęłam dobrą decyzję?

'Czy kiedykolwiek wiedziałeś, że wydarzy się coś strasznego, zanim to się stało? A może poczułeś przytłaczający, niewytłumaczalny strach, że ktoś, kogo kochasz, jest w niebezpieczeństwie?' 

W dniu otrzymania bardzo ważnej dla siebie i swojej kariery wiadomości Grady dowiaduje się także, że jego żona zaginęła. Nie potrafi sobie z tym poradzić i rok po wydarzeniu za namową swojej agentki przenosi się na tajemniczą szkocką wyspę, na której inny autor pisał swoje dzieła zanim umarł. Miał to być nowy początek, a jednak już w drodze Grady ma wrażenie, że widzi swoją zaginioną przed rokiem żonę Abby. Czy faktycznie tak jest?

Utrata najbliższej osoby to ogromna tragedia. Szczególnie, kiedy nie wiadomo czy nadal żyje, czy co innego mogło ją spotkać. Grady nie potrafi sobie poradzić ze stratą i tym samym traci wszystko, co miał. Do tego stopnia, że nie ma gdzie mieszkać, więc wyjazd na kilka miesięcy na maleńką szkocką wyspę wydaje się być ostatnią deską ratunku. Ale czy aby na pewno?

Historia opowiadana jest z dwóch perspektyw, co podkreśla jej tajemniczość. Krok po kroku poznajemy głównego bohatera i jego życie po utracie ukochanej żony. Jednocześnie nie wiemy, czy po tych wszystkich wydarzeniach na pewno wszystko z nim w porządku, bo czy to możliwe, że zaginiona żona nagle pojawia się przed jego oczami? 

'Myślę, że czasami dopiero wtedy, gdy coś się człowiekowi odbierze, on docenia to, co miał.' 

To była jednocześnie wciągająca i bardzo mroczna historia. Czytelnik do samego końca nie wie co jest prawdą, a co tylko wyobrażeniem głównego bohatera. Zakończenie również pozostawia pole do dyskusji, co w tym przypadku spełnia swoją rolę, bo do końca nic nie jest oczywiste. Mogę przyznać po lekturze trzeciej pozycji, że książki autorki mają swój wyjątkowy charakter. Z pewnością sięgnę po kolejne, bo myślę, że nie raz może zaskoczyć. Polecam!

'Dziwne jest myśleć, że ten spektakularny nocny firmament jest zawsze nad nami, gdziekolwiek się znajdujemy. Wszyscy jesteśmy zbyt zajęci patrzeniem w dół, by pamiętać o spojrzeniu w górę.' 

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 

~A. 

#608 'Córeńka' Megan Miranda

#608 'Córeńka' Megan Miranda

Już sam tytuł tej książki zachęca, aby po nią sięgnąć, prawda? Nie zastanawiałam się więc długo. Czy faktycznie było warto?

'Dlatego kiedy wreszcie pojawiła się susza, chyba nic dziwnego, że tutaj pierwsze uwagę zwróciło nie ciało, nie beczka, nie kość, lecz coś znacznie mniej krzykliwego - coś, czego z początku nie rozumieliśmy. Może mniej krzykliwego, ale tak samo groźnego.'

Hazel po długiej nieobecności w rodzinnym miasteczku, wraca. Powodem jest śmierć ojca i testament, który zostawił. Jednocześnie trwa susza, podczas której jezioro w miasteczku powoli wysycha i odkrywa ukryte w sobie tajemnice. Czy Hazel uda się rozwiązać zagadkę zatopionych samochodów? I czy w końcu dowie się, dlaczego matka zostawiła ją z dziwnym listem, gdy była nastolatką?

Susza to jedno ze zjawisk, na które człowiek nie ma absolutnie wpływu. Co więcej, sam jest narażony na niebezpieczeństwo, bo gdy ta się przedłuża, użycie wody może być minimalne. Susza w tej historii jest istotna, ponieważ ma bezpośredni wpływ na odnalezienie zatopionych wraków samochodów w jeziorze, które niebezpiecznie zmniejsza swoją objętość. Jak się tam znalazły? I do czego doprowadzą Hazel?

Historię czyta się błyskawicznie i niesamowicie wciąga. Można ją pochłonąć praktycznie na raz, jednak nie ucieka szybko z głowy. Na początku każdego rozdziału otrzymujemy informację od jak wielu dni w miasteczku Mirror Lake nie odnotowano opadów. Dzięki temu czytelnik jeszcze lepiej może się wczuć w wydarzenia, których jest świadkiem. 

'Przeszłość tutaj potrafiła szybko złapać i wciągnąć cię w swoje odmęty.' 

Czytałam tę książkę podczas fali upałów i idealnie wczułam się w jej klimat. Co prawda u nas trwały tylko kilka dni, więc nie doszło do przedstawionej w tej historii suszy, ale mimo wszystko, wyraźnie odczuwałam dyskomfort bohaterów. Sama historia bardzo mi się podobała i cieszę się, że po nią sięgnęłam. Thriller posiadający wszystko, co potrzebne, od tajemniczości po zagadkę w tle. Nie czytałam innych książek autorki, ale jak się pojawią to z pewnością to zrobię. To był dobry start poznawania jej twórczości!

'Historia na temat mojego życia, jaką opowiadałam sobie do tej pory, nagle wydawała się zbyt niepewna. Przeszłość zaczęła wygrzebywać się z ziemi, wyłaniać z otchłani jeziora. Nawet ściany domu zdawały się jakieś inne.' 

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 ~A. 

#602 'Para idealna' Ruth Ware

#602 'Para idealna' Ruth Ware

 

Bardzo nierówne są moje relacje z książkami autorki, ale nie mam powodu, aby kategorycznie przestać po nie sięgać. Jak było w tym przypadku?

'Ponieważ prawda była taka, i wszyscy o tym wiedzieliśmy, że każdy był tutaj, bo chciał, bo musiał, albo dlatego, ze jego partner potrzebował lub musiał. Każda z tych par miała kogoś, kto miał nadzieję, że bardzo skorzysta na tej szansie, i nikt nie mógł sobie pozwolić na to, by ją odrzucić.' 

Lyla za namową swojego partnera Nico zgadza się na wzięcie udziału w nowym reality show. Para wraz z czterema innymi zostaje przetransportowana na tajemniczą wyspę. Po pierwszym zadaniu nadciąga burza, która niszczy wszystko wokół. Uczestnicy muszą sobie poradzić do momentu, aż nadpłynie jakiś ratunek. Ale kiedy to nastąpi? I czy w ogóle?

Programy typu reality show są bardzo popularne. Nic więc dziwnego, że Nico, który jest młodym aspirującym aktorem chce wziąć w takim udział, aby zyskać na popularności. Namawia do tego swoją partnerkę, ponieważ na tym polega ten konkretny program - mają wziąć w nim udział pary. Po dotarciu na wyspę nic nie jest jednak takie, jak się każdemu wydawało. A burza i idące za nią zniszczenia, brakująca woda i jedzenie tylko dolewają oliwy do ognia. Czy uczestnikom uda się przetrwać?

Książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem, a także napięciem. Wydarzenia w czasie rzeczywistym są przeplatane nadawanymi przez radio komunikatami z prośbą o ratunek. Czy już samo to nie wydaje się być niepokojące? Do samego końca nie wiemy czy i komu uda się przetrwać. Osobiście polubiłam kilka bohaterek i bardzo im kibicowałam. Jednak nie taki był zamysł produkcji, nie o przetrwanie na bezludnej wyspie chodziło. Co poszło nie tak? 

'I teraz byłam sama na maleńkiej wyspie, tysiące kilometrów od domu, zastanawiając się, w co ja się w ogóle wpakowałam. Chyba wkrótce miałam się o tym przekonać.' 

Poprzednie książki autorki w większości raczej średnio mi się podobały. Dlatego też do tej podchodziłam bez jakichkolwiek oczekiwań. I bardzo pozytywnie się zaskoczyłam! Nie był to może thriller najwyższych lotów, ale dobrze się bawiłam podczas lektury i naprawdę mnie wciągnął. Zadanie więc wykonane. Historia okazała się być naprawdę ciekawa, a bohaterowie w większości tacy, których można polubić i im kibicować. Szczególnie bohaterki. Ten tytuł jest w zdecydowanej topce jeśli chodzi o książki autorki. Także polecam serdecznie, nie zawiedziecie się!

''Mieć nadzieję na najlepszy scenariusz... przygotować się na najgorszy'. Pytanie tylko... jak bardzo źle może się to potoczyć? I zaczynałam się bać, że odpowiedź może brzmieć: bardzo.' 

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:


~A. 

#601 'Wszystko zostaje w rodzinie' John Marrs

#601 'Wszystko zostaje w rodzinie' John Marrs

 

Po otrzymaniu zapowiedzi bardzo czekałam na tę książkę z uwagi na duży szum za granicą. Czy było warto?

'To miejsce będzie dla nas dobre, mówię sobie w myślach. To może być dokładnie to, czego potrzebujemy. Moje pozytywne nastawienie jest równie ulotne jak ta myśl. Potem znowu ogarniają mnie mdłości.'

Mia i Finn kupują stary budynek, który ma być domem dla nich i rodziny, którą chcą wspólnie stworzyć. Podczas remontu znajdują na strychu dziwne walizki z przerażającą zawartością. Jak to wpłynie na młode małżeństwo? Czy pomimo przeciwności uda im się stworzyć dom dla dziecka, na które oczekują? I przede wszystkim, do czego doprowadzi śledztwo?

Kupno domu to spełnienie marzeń wielu młodych małżeństw. Tym bardziej, jeśli na horyzoncie pojawia się termin porodu pierwszego dziecka. Co może pójść nie tak? W tym przypadku wszystko. Już podczas renowacji okazuje się, że przeprowadzka nie jest wcale tak blisko, a po odkryciu ze strychu termin staje się jeszcze bardziej odległy. Mia postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo i jest to swego rodzaju gwóźdź do trumny.

Historia jest tajemnicza i niesamowicie wciągająca. Czyta się bardzo szybko, a każde kolejne odkrycie wydaje się być jeszcze bardziej zaskakujące niż poprzednie. Wisienką na torcie jest zakończenie, które jest kolejnym zaskoczeniem i pozostawia wiele do myślenia po zamknięciu książki. 

'Mój mózg został schwytany w pułapkę tamtej chwili i nie mogę się z niej wyrwać.'

Bardzo dużo zachwytów było wokół premiery tego tytułu z uwagi na jego popularność za granicą. Tym samym siadałam do lektury z naprawdę wysokimi oczekiwaniami. Historia okazała się być naprawdę mocna i wciągająca, jednak na ten moment nie określę tej książki najlepszą, jaką czytałam z tego gatunku. Była dobra, ale jednak czegoś mi w niej brakowało. Nie zrozumcie mnie jednak źle, fabuła okazała się być naprawdę inna niż znane schematy, ale może to te oczekiwania? Z pewnością polecam, szczególnie jak ktoś sięga po niewiele tego typu książek. A pozostali? Podejdźcie do niej bez oczekiwań.

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 

~A. 

#599 'Gra w morderstwo' Rachel Abbott

#599 'Gra w morderstwo' Rachel Abbott

 

Wybierając ten tytuł nie wiedziałam, że to jest drugi tom serii, ale nie przeszkodziło mi to w lekturze. Czy było warto?

'Mam jakiś problem z ludźmi, których wydaje się coś dręczyć. Kiedy widzę niespokojną duszę, podświadomie staram się pomóc.' 

Lucas zaprosił swoich przyjaciół na ślub z Niną. Niestety do ceremonii nie doszło z powodu śmierci jego siostry Alex. Po roku jednak zaprasza całą grupę ponownie na rocznicę, z okazji której przygotował dla uczestników grę. Do czego ma ona prowadzić? I co mężczyzna chce udowodnić swoim zachowaniem?

Ślub, do którego nie doszło z powodu samobójstwa. Chyba nie można wyobrazić sobie gorszego rozpoczęcia nowego życia młodej pary. Lucas nie może się pogodzić z tym, co się stało, a śmierć siostry wprawia go w swego rodzaju zawieszenie, przez które organizuje tytułową grę w morderstwo. Ma to być swego rodzaju gra towarzyska, ale czy tylko? 

Książkę czyta się stosunkowo szybko, a rozdziały prowadzone są głównie z perspektywy Jemmy, żony jednego z przyjaciół Lucasa. Razem z nią odkrywamy tajemnice z przeszłości, do których z oczywistych względów nie miała dostępu. Tempo całej historii jest raczej umiarkowane, a momentów napięcia jest zdecydowanie za mało jak na książkę z tego gatunku.

'Zachowuję się niedorzecznie. Przecież wszędzie wokół mam przyjaciół. Dlaczego się niepokoję, że ktoś się za mną skrada?' 

W zasadzie jakoś w 1/3 historii wiedziałam już jak się ona zakończy. Nie wiem jaki był tego powód, ale czytanie dalej tylko utwierdzało mnie w przekonaniu i czekałam już na koniec i potwierdzenie mojej teorii. Tym samym jakoś nie miałam wielkiej przyjemności z czytania. Nie zrozumcie mnie źle, to nie była zła historia, ale w moim odczuciu bardzo przewidywalna. Nie wiem czy będę sięgać po kolejne książki autorki, na ten moment mam mieszane uczucia. Wiem jednak, że nie będę kontynuować serii, nieszczególnie mnie do siebie przekonała.

'Śmierć ukochanej osoby zawsze jest tragedią, ale śmierć w dniu ślubu ma chyba podwójnie druzgocącą siłę.' 

OCENA: 6/10

~A. 

#595 'Obiecaj mi' Harlan Coben

#595 'Obiecaj mi' Harlan Coben

 

Kolejny tom serii z Myronem i Winem. Jeśli chodzi o zagraniczne duety to ten zdecydowanie jest moim ulubionym. Czy kolejna część była równie dobra jak poprzednie?

'Tak czy inaczej Myron pogrzebał swój kompleks bohatera. Przez sześć ostatnich lat jego życie było spokojne, normalne, przeciętne - nawet nudne.'

Myron w środku nocy otrzymuje telefon od córki sąsiadów z prośbą, aby odebrał ją z imprezy. Podwozi dziewczynę pod wskazany adres, a kolejnego dnia okazuje się, że ona zaginęła. Myron widział ją jako ostatni. Co się stało z Aimee? I tym samym jakie konsekwencje swoich działań czekają na Myrona?

Tym razem sama historia i zagadka nie kręcą się wokół gwiazdy sportu. To córka sąsiadów, którą Myron zna całe jej życie zaginęła i należy jej odszukać. Czy to oznacza, że mężczyzna zmieni swoją profesję? Być może. Jednak w najmniejszym nawet stopniu nie zmienia to odbioru lubianego przez czytelników duetu i sposobu, w jaki działają.

Same rozdziały wciągają od samego początku, a książkę czyta się błyskawicznie. Wiemy już, czego się spodziewać i dokładnie to otrzymujemy. 

'Dzieci pilnowane cały czas przez rodziców, którzy nieustannie je kontrolują, często schodzą na złą drogę. Potrzebny jest wentyl bezpieczeństwa. Trzeba dać się dzieciakom pobuntować. W przeciwnym razie ciśnienie rośnie aż ...'

Nie napiszę niczego odkrywczego, jestem fanką tej serii. Będzie mi bardzo przykro jak będę już na bieżąco i tak jak pozostali będę musiała czekać na kolejny tom. A jednocześnie jestem bardzo ciekawa tego, co dalej. Sama historia jak zwykle wciąga i do ostatnich stron nie ma pewności, że zagadka została już rozwiązana. Harlan Coben jest mistrzem w swoim fachu i nie ma co z tym faktem dyskutować. Wkrótce zabieram się za kolejny tom, a wam niezmiennie polecam!

'To, że nie zrobiłeś nic złego, to nie powód, by zakładać, że nie masz kłopotów. Lepiej postępować, przyjmując takie założenie.' 

OCENA: 8/10

~A. 

#589 'Nie bierz nic z takich miejsc' Przemysław Borkowski

#589 'Nie bierz nic z takich miejsc' Przemysław Borkowski

 

Jeśli chodzi o książki autora to nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że lubię wszystkie. Są takie, które w moim odczuciu okazały się fenomenalne, i takie, które nie zrobiły na mnie zbyt dobrego wrażenia. Jak było w przypadku tego tytułu?

'Oczy są zwierciadłem duszy, gdy ktoś je niszczy, chce ją unicestwić.'

Dominika i Marcin prowadzą kanał z filmamowymi relacjami z opuszczonych, w ogólnej opinii nawiedzonych miejsc. Trafiają do starego kościoła, w którym Marcin przypadkiem odnajduje krzyż. Wbrew swojej partnerce zabiera go ze sobą do domu, co jest początkiem niespodziewanych i dziwnych wydarzeń. Czy ma to ze sobą związek? Czy zabranie krzyża z nawiedzonego miejsca ruszyło machinę nie do zatrzymania?

Nie od dzisiaj wiadomo, że nie zabiera się ze sobą niczego i nigdy z opuszczonych miejsc lub z cmentarzy. Takie rzeczy przynoszą pecha, a nad osobą ciąży fatum. I może wiele następujących wydarzeń jest przypadkowych, jednak po co kusić los? Marcin złamał tę zasadę i fala wypadków ruszyła bardzo szybko. Mężczyzna w tle próbował poznać historię miejsca, które odwiedzili i tym samym na szyi zaciskał sobie coraz mniejszą pętlę. Czy było warto?

W pewnym momencie podczas lektury nie wiemy już co jest rzeczywistością, a co tylko wyobrażeniem głównego bohatera. Powoduje to, że cała fabuła wydaje się nierzeczywista i niemożliwa. Ale czy na pewno? 

'Uśmiechnął się. To nawet zabawne śnić takie dziwne sny. Wiedząc do tego, że to wszystko nieprawda. Nie czując strachu, tylko zaciekawienie.'

Nie wiem sama co mam myśleć o tej książce. Momentami naprawdę mnie wciągała, jednak w ogólnej ocenie nie do końca mogę uznać, że to 'moja' historia. Była psychodeliczna i tajemnicza, ale jednocześnie sprawiała wrażenie zlepionych ze sobą zbiegów okoliczności, które ułożyły się w jedną całość. Dla mnie niestety nie do końca spójną. Zakończenie odrobinę mnie zaskoczyło, ale nic ponad to. Nie odradzam wam lektury, ale niestety nie mogę jej z czystym sumieniem polecić.

'To dlatego, że go stamtąd wziąłeś! Mówiłam ci, żebyś tego nie robił. Nigdy nie bierz nic z takich miejsc... Coś w nim było. Przywlokłeś to tu.'

OCENA: 6/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 ~A.

#585 'Nie kłam' Freida McFadden

#585 'Nie kłam' Freida McFadden

 

Już jakiś czas temu autorka trafiła na listę moich ulubionych zagranicznych autorów. Na tę chwilę się to nie zmienia i z zaciekawieniem, ale też sporymi oczekiwaniami sięgam po kolejne tytuły. Czy tym razem było warto?

'Zawsze rozpoznam prawdę. Ja zawsze wiem. Nigdy mnie nie okłamuj.'

Tricia i Ethan trafiają do domu, który planują kupić. Nowożeńcy nie spodziewają się, że już podczas dojazdu trafią na ogromną śnieżycę, która uniemożliwi im szybki powrót. Zostają więc zmuszeni do zostania w ogromnym domu na noc. Dzieją się dziwne rzeczy, a Tricia trafia na tajemnicze kasety, które są nagraniami z sesji psychiatrycznych poprzedniej właścicielki, która zaginęła. Czy uda im się ustalić powód zaginięcia lekarki i jednocześnie bezpiecznie przeżyć czas, który będą musieli spędzić w obcym domu?

Opuszczony dom na pustkowiu to częsty motyw thrillerów, czy horrorów. Otoczenie wpływa na wyobraźnię i jest sporym polem do manewru dla prowadzenia fabuły. W tym przypadku wszystko się ze sobą spinało, chociaż nie ukrywam,  ze naiwność głównych bohaterów momentami odrobinę mnie irytowała. Bo szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie spędzenia nocy w zupełnie obcym miejscu, z dala od cywilizacji. Ale z drugiej strony, czy były jakieś inne opcje?

Standardowo, przez fabułę się mknie, a zwroty akcji tylko nadają charakteru. Jeśli chodzi o format historii to wiemy już czego się spodziewać, ale jeśli chodzi o jej prowadzenie to myślę, że autorka jeszcze nie raz nas wyprowadzi na manowce.

'To miejsce wydaje się nawiedzonym domem, w którym jesteśmy zmuszeni spędzić noc, żeby otrzymać jakiś spadek czy coś w tym stylu.'

Myślałam, że autorce ciężko będzie zaskoczyć czytelnika, jednak po raz kolejny się to udało. Byłam pewna, że rozwiązałam zagadkę, ale plot twisty, które otrzymujemy na koniec przekreśliły wszystkie moje tezy. W życiu nie spodziewałabym się tego, jak ta historia się potoczyła i zakończyła. I jest to tylko dowód na to, że autorka ma jeszcze wiele asów w rękawie i nie raz nas zaskoczy. I szczerze? Już nie mogę się doczekać kolejnych tytułów!

'Wiedziałam, że będą z nim kłopoty. Wiedziałam to już od pierwszej chwili, w której go zobaczyłam.'

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#582 'W środku nocy' Riley Sager

#582 'W środku nocy' Riley Sager

 

Chyba jeszcze tylko jeden tytuł od autora mi został i będę z całością na bieżąco. Jakoś mnie natchnęło i postanowiłam na czytniku odpalić najnowszą historię. Czy było warto?

'Po kilkudziesięciu latach doświadczeń wiem już, że ten dźwięk rozlega się tylko w mojej głowie. To sen, wspomnienie i halucynacja - trzy w jednym.'

W wieku dziesięciu lat Ethan stracił przyjaciela. Nagle zniknął on z namiotu, w którym chłopcy spali na podwórku i ślad po nim zaginął. Po trzydziestu latach mężczyzna wraca do rodzinnego domu i nagle zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Ethan ma wrażenie, że Billy wrócił, co wydaje się niemożliwe. Czy mężczyźnie uda się rozwikłać zagadkę z przeszłości? I co nawiedza go po powrocie w rodzinne strony?

Jakie skutki ma porwanie najlepszego dziecięcego przyjaciela w noc, kiedy spał tuż obok? Na Ethana miało to nieodwracalny wpływ. Po trzydziestu latach mężczyzna nadal boryka się z wieloma traumami, które mają negatywny wpływ na jego codzienne życie. I nie ma w tym nic dziwnego, że po powrocie różne sytuacje sprawiają, że zaczyna wierzyć, że jego zaginiony przyjaciel mógł powrócić. Ale czy jest to w ogóle możliwe?

'Zasypiam szybko. Natychmiast zapadam w błogi niebyt. Problem zawsze pojawia się później, gdy budzę się po godzinie lub dwóch, nagle czujny, niespokojny i pełen nieokreślonego lęku. Czasami mija kilka godzin, zanim udaje mi się ponownie zasnąć. A czasem sen już nie wraca.'

Sporo niepewności i niedomówień, jednak cała historia krąży wyłącznie wokół głównego bohatera i wydarzeń z przeszłości. Razem z nim próbujemy dojść do tego, co się stało i jednocześnie co lub kto stoi za tym, co dzieje się teraz. Zatem cała historia ma gdzieś duchy w tle. Ale czy na pewno? Tym razem autor nie popłynął z tematem za bardzo i wszystko udało się realnie wytłumaczyć, co mi osobiście się podobało. Przejścia pomiędzy przeszłością i teraźniejszością sprawiły, że książkę czytało się błyskawicznie. Jestem zadowolona z całej historii, jak i samego zakończenia. Zdecydowanie polecam wam ten tytuł!

'Przekroczyłem punkt odpuszczenia sobie. Popadłem w rezygnację.'

OCENA: 7/10

~A.

#578 'Dobra zła dziewczyna' Alice Feeney

#578 'Dobra zła dziewczyna' Alice Feeney

 

Czytałam poprzedni tytuł autorki, wydany przez Wydawnictwo Czarna Strona i podobał mi się. Był specyficzny, ale lubię czasem takie książki, więc sięgnęłam też i po tę najnowszą. Czy było warto?

'Ludzie mówią, że nie ma drugiej takiej rzeczy jak miłość matki. Zapomnij o tym, a przekonasz się, że nie ma drugiej takiej rzeczy jak nienawiść córki.'

Nastoletnia Patience zostaje wyrzucona z pracy w domu opieki, w którym zaprzyjaźniła się z Edith. Pomaga kobiecie uciec i staje się to spiralą dla kolejnych wydarzeń. Jednocześnie kierowniczka ośrodka zostaje zamordowana, a my poznajemy jeszcze dwie kolejne kobiety. Czy wszystkie te wydarzenia i postaci mają ze sobą jakieś powiązania? A jeśli tak to jakie?

Poznajemy cztery bohaterki, każda z bogatą i niekoniecznie kolorową przeszłością. Problemy są w życiu każdego z nas, jednak nie zawsze wpływają one tak znacząco na dalsze życie. W przypadku tych bohaterek niestety tak właśnie jest, a przeszłość w dużym stopniu determinuje to, jakie są teraz. I tak oto mamy nastolatkę, która uciekła z domu; matkę, która szuka córki i skłócone ze sobą inną matkę z córką. Książka przeplata wydarzenia i relacje kobiet między sobą, dlatego dopiero na samym końcu dowiadujemy się czy i jakie są powiązania między nimi. 

'Jedyną zaletą wynikającą z utraty wszystkiego jest wolność, która przychodzi wraz z brakiem czegokolwiek do stracenia.'

Pierwsze, na co zwróciłam uwagę podczas lektury to stosunkowa mała ilość dialogów. Większa część rozdziałów to była raczej narracja głównych bohaterek. Niemniej same rozdziały były z różnych perspektyw i dopiero pod koniec dowiadujemy się czy i jakie były powiązania między kobietami, które poznajemy. Całość ogólnie oceniam na plus i polecam. Zdecydowanie sięgnę po kolejne książki autorki, jednak nie wyczekuję ich szczególnie. Dobra rozrywka i na ten moment tyle.

'Najmniej lubiane dziecko zawsze wie, że takie właśnie jest. A kiedy najmniej lubiane dziecko jest jedynakiem, zostają blizny.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 
~A.

#574 'Zarzut' Steve Cavanagh

#574 'Zarzut' Steve Cavanagh

 

Z niewiadomych powodów nie mam jeszcze wersji papierowej tej książki, a za niedługo premiera kolejnego tomu, więc aby być na bieżąco skorzystałam z dostępnej wersji na Audiotece i przesłuchałam. Czy było warto?

'Ja też byłem graczem i cokolwiek jeszcze zrobię, jakiekolwiek zastosuję oszustwo, by utrzymać się w zawodzie, nigdy nie pozwolę, żeby system działał w złym celu.' 

Zamordowana zostaje kobieta, a o jej zabójstwo zostaje oskarżony jej chłopak. Na pozór sprawa wydaje się prosta, a sama wina dość oczywista, jednak David Child twierdzi, że jest niewinny. Pomimo twardych dowodów. Czy Eddiemu uda się dowieść, że chłopak ma rację? A jeśli tak, kto chce wrobić młodego miliardera w winę?

Po raz kolejny mamy sprawę, która na pozór wydaje się być oczywista. Ale w przypadku Eddiego Flynna nic nie jest oczywiste, a każda sprawa po zagłębieniu w nią okazuje się być inna, niż na początku się zdawało. Nasz bohater okazuje się być naprawdę dobry w swoim fachu, a posiadanie go jako swojego obrońcę powoduje, że można mieć nadzieję na sprawiedliwy wyrok. A to naprawdę dużo w przypadku spraw kryminalnych.

'Największe ryzyko w praniu brudnych pieniędzy to łańcuch powiązanych z tym ludzi.' 

Utwierdziłam się w przekonaniu, że to seria idealna dla mnie. Naprawdę bardzo mi się podoba, wciąga i cieszę się, że pierwsze tomy zostały wznowione, bo dzięki temu czytelnik poznaje losy Eddiego Flynna od samego początku. I w niczym nie przeszkadza mi znajomość kolejnych, dalszych części. Kryminały prawnicze to dla mnie jeden z ulubionych odłamów w tym gatunku. Przeczytam jeszcze kolejną część i będę na bieżąco, a wtedy pozostanie mi już tylko oczekiwanie na kolejne. I czekam z niecierpliwością, bo wiem w ciemno, że warto!

'Takie jest standardowe działanie CIA: wykorzystywanie ludzi, manipulowanie ich życiem dla własnych celów.'

OCENA: 9/10

~A.

#569 'Dziewczyna z wymiany' Nelle Lamarr

#569 'Dziewczyna z wymiany' Nelle Lamarr

 

Dość regularnie czytam serię thrillerów wydawaną przez Wydawnictwo Albatros. Dawno nie miałam w rękach nowości od nich, więc jak tylko się pojawiła to wzięłam się za lekturę. Czy było warto?

'Gdy wyjeżdżaliśmy z lotniska, zastanawiałam się, dlaczego mam złe przeczucia co do tej dziewczyny.'

W ramach wymiany studenckiej do LA przylatuje Tanya. Rodzina Natalie przyjmuje dziewczynę pod swój dach, mając jednocześnie nadzieję, że wypełni ona pustkę po tragicznie zmarłej Anabel. Jednak pozostałe dzieci kobiety, a szczególnie młodsza córka Paige nie tolerują nowej lokatorki. Kim jest tajemnicza dziewczyna z Anglii? I czy jej pojawienie się naprawi stosunki rodzinne?

Historia przedstawiona jest z perspektywy Natalie i Paige. Ta pierwsza zachwyca się nową lokatorką i chce ją pokochać jak córkę, którą straciła, a druga wręcz przeciwnie. Która z nich ma rację?

Całość trzyma w napięciu do ostatniej strony. Nie sposób domyślić się wszystkich rozwiązań, które przedstawiła autorka, bo nie są one tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Lektura jest błyskawiczna, nie sposób jest się oderwać. A krótkie i dynamiczne rozdziały tylko sprzyjają poznawaniu historii.

'Idąc za nimi po schodach, zaciskałam dłonie w pięści. Chciałam, żeby zniknęła z mojego życia. Choćby nie wiem co.'

Książka naprawdę mnie zaskoczyła. I to pozytywnie! To pierwsza pozycja od autorki i mam nadzieję, że nie ostatnia. Mnóstwo niedopowiedzeń i zwrotów akcji. Kiedy myślałam, że już wszystko wiem, okazało się, że jest jeszcze coś, czym autorka zaskakuje. Zdecydowanie się nie zawiodłam i z czystym sumieniem polecam dalej. Czytajcie i zachwycajcie się, bo naprawdę warto!

'Dopiero później pomyślałam o konsekwencjach. Z jednej strony nie miałam nic do stracenia. Z drugiej - mogłam stracić wszystko.'

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 
~A.

#567 'Pomoc domowa. Z ukrycia' Freida McFadden

#567 'Pomoc domowa. Z ukrycia' Freida McFadden

 

Czekałam na tę część od momentu jak zobaczyłam, że została już wydana za granicą. To oczywiste więc, że od razu po nią sięgnęłam. Czy było warto?

'Ktoś w dalszym ciągu przygląda się nam zza firanki. W środku jest ciemno, więc niewiele widzę, ale cień sylwetki nadal majaczy przy oknie. Ktoś nas obserwuje.'

Czterdziestoletnia Millie przeprowadza się z kochającym mężem i dwójką dzieci do wymarzonego domu na Long Island. Próbując się zaaklimatyzować i zapoznać z sąsiadami dochodzi do wielu mniejszych i większych zdarzeń, które tego nie ułatwiają. Ponadto Millie czuje się obserwowana. Czy tak właśnie jest? Czy w nowym miejscu ktoś zagraża kobiecie i jej rodzinie?

Przeprowadzka nigdy nie jest łatwa, a szczególnie dla osoby z przeszłością Millie. Nadrzedną dla niej wartością jest jednak rodzina i robi wszystko, aby zamieszkali w wymarzonym przez nią domu, w spokojnej dzielnicy. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Okolica wcale nie jest tak bezpieczna, jak brzmiały zapewnienia, a sąsiadka z domu obok ewidentnie poluje na męża kobiety.

Znamy i lubimy bohaterów, szczególnie Millie. Nic więc dziwnego, że autorka zdecydowała się kontynuować serię i pokazać ich z zupełnie innej, rodzinnej strony. Jak dla mnie to już jednak o jeden tom za dużo i cała seria wiele traci tą historią.

'Po raz kolejny w mojej głowie pojawia się myśl, czy przeprowadzka tutaj nie okaże się koszmarnym błędem.'

Bardzo czekałam na kolejną część Pomocy Domowej i miałam co do niej naprawdę wysokie oczekiwania. Niestety... zawiodłam się. Większa część książki to była historia o nieporadności Millie i jej problemach rodzinnych. Nie do takiego zachowania przyzwyczaiła nas bohaterka w poprzednich tomach. Dopiero końcówka nabrała tempa i była zaskakująca, jednak to trochę za mało. Tym bardziej, że wielu rozwiązań domyśliłam się zdecydowanie za szybko. Nie zniechęcam, bo miło było wrócić do bohaterów, jednak spory spadek jeśli chodzi o trzymanie w napięciu i plot twisty. Niemniej nie zniechęcam, przekonajcie się sami!

'Zawsze wiedziałam, że mój mąż jest doskonałym kłamcą. Nigdy mi to nie przeszkadzało, dopóki nie zaczęłam podejrzewać, że ukrywa coś przede mną.'

OCENA: 6/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

 

~A.

#565 'Najczarniejszy strach' Harlan Coben

#565 'Najczarniejszy strach' Harlan Coben

 

Siódmy tom serii z Myronem i Winem, czyli jestem już za połową. Czy w moim odczuciu nadal warto kontynuować poznawanie tej serii?

'Do tego właśnie dążył. Z przesłuchaniami bywa różnie. Raz przypuszczasz frontalny atak, a innym razem kluczysz, niby przyjacielsko, i zachodzisz pytanego od tyłu.'

Myron dowiaduje się, że ma nastoletniego syna. Chłopiec potrzebuje przeszczepu szpiku, a dawca zniknął. I tylko mężczyzna ze wsparciem Wina może go odszukać. Czy im się to uda? Czy zdążą uratować chłopca? I dlaczego dawca w ostatniej chwili się wycofał?

Kolejna część serii, kolejna zagadka i dalsze losy bohaterów, których już tak dobrze znamy. Nie ma co się rozwodzić, bo ta historia jak wszystkie poprzednie, ale też z pewnością jak każda kolejna wciągają i nie da się odpuścić lektury aż do ostatnich stron. A później nie pozostaje nic innego jak sięgać po kolejny i ja wkrótce z pewnością to zrobię.

'Ilekroć wypowiadał słowa 'sprawa życia i śmierci', oczekiwał, że za chwilę usłyszy melodramatyczny podkład dźwiękowy.'

Powoli zbliżam się do tego, aby być z serią na bieżąco. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej mam świadomość, że będę musiała czekać na kolejny tom, a nie sięgać po niego kiedy tylko będę miała ochotę. Niemniej jestem zadowolona z tego, jak równomierna jest ta seria. Nie ma wzlotów i upadków, jest po prostu na dobrym, wysokim poziomie. Lubię w niej wszystko, od bohaterów po rozwiązywane zagadki i poczucie humoru. I nie pozostaje mi nic innego jak sięgać po kolejny, a was zachęcam do poznania tej serii jeśli jeszcze nie mieliście okazji!

'- Myślałem, że skończyłeś z łamaniem reguł.

- Zrobię to ostatni raz.

- E! wszyscy tak mówią - odparł Win.'

OCENA: 8/10

~A.

#560 'Ślad krwi' Klaudia Muniak

#560 'Ślad krwi' Klaudia Muniak

 

Czytałam wszystkie poprzednie książki wydane w Czwartej Stronie, zatem oczywiste było, że po tę najnowszą również sięgnę. Czy było warto?

'Poruszam biodrami, wokół których szeleści jakiś sztuczny materiał. Na pewno nie mam na sobie swoich majtek, a tym bardziej spodni.'

Weronika umawia się na randkę, a po przebudzeniu okazuje się, że ma związane oczy i nie ma pojęcia gdzie się znajduje. Ponadto cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną - nie czuje bólu. Gdy więc osoba, która ją porwała używa skalpela na jej nodze dziewczyna niczego nie czuje. Jak zakończą się te 'eksperymenty'? I kto, a przede wszystkim dlaczego porwał dziewczynę?

Historia przedstawiona jest z perspektywy porwanej Weroniki oraz prowadzącej śledztwo komisarz Judyty Oleckiej. Nie ukrywam, że to właśnie te rozdziały z perspektywy porwanej sprawiały, że nie mogłam się oderwać od lektury, jednak całość idealnie się uzupełniała i powodowała, że przez książkę się wręcz płynie.

Czym jest schorzenie, na które cierpi Weronika? To mutacja genetyczna, przez którą nie czuje nie tylko bólu, ale też np. strachu. Z mojej perspektywy to jednak wada, a nie zaleta, jednak każdy może mieć inne odczucia. Według mnie wszelki ból jest nieodłączną częścią każdego człowieka, bez niego mogłoby zrobić się bardzo niebezpiecznie.

'Dom nie zawsze oznacza ciepło i bezpieczeństwo, czasem to piekielne miejsce, z którego trudno uciec.'

W ostatnim czasie coraz częściej trafiałam na książki, które zapowiadały się świetnie, a zakończenie wszystko przekreślało. W tym przypadku na szczęście tak nie było! Całość niesamowicie wciąga, a zakończenie to taka wisienka na torcie. Nie sposób się domyślić w jakim kierunku ono pójdzie. I zdecydowanie mnie nie zawiodło. Naprawdę warto poznać tę historię, tym bardziej, że czyta się ją błyskawicznie. Polecam!

'W miejscu, w którym się zatrzymałam, jestem dobrze widoczna, jeśli ktoś przebywa na działce, z łatwością mnie zauważy.'

OCENA: 9/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#550 'Ostatni szczegół' Harlan Coben

#550 'Ostatni szczegół' Harlan Coben

 

Kolejny tom, coraz bliżej do bycia na bieżąco. Czy tym razem poziom również był wysoki, a książka nieodkładalna?

'Win mógł sobie być socjopatą, ale cóż to był za gość.'

Myron musi pilnie wracać do kraju, ponieważ jego wspólniczka Esperanza zostaje oskarżona o morderstwo. Ofiarą jest pierwszy klient mężczyzny, znany baseballista. Czy kobieta faktycznie popełniła tę zbrodnię? A jeśli tak to dlaczego?

Kolejna część cyklu o Myronie i Winie, a zatem i kolejna zagadka. Tym razem wplątana zostaje w nią osoba z najbliższego otoczenia Myrona, jego wspólniczka i jednocześnie najlepsza przyjaciółka. Szybka i wciągająca lektura, akcja na najwyższym poziomie i momentami naprawdę zabawne dialogi to coś, do czego każdy czytelnik autora i fan cyklu jest już przyzwyczajony. Czego chcieć więcej?

'Żadne śledztwo w sprawie morderstwa nie wyjaśnia wszystkiego do końca. W konstrukcji logicznej zawsze są pęknięcia. Niewyjaśnione słabe punkty.'

Z każdym kolejnym tomem ta seria staje się coraz lepsza. I staje się jedną z moich ulubionych. Planuję w przyszłym roku być już na bieżąco i tak jak wszyscy czekać na kolejne tomy i liczyć na to, że nigdy się nie skończą. Bo takie tasiemce to sama przyjemność, a Win i Myron to duet, którego nie da się nie lubić. Także trzymajcie kciuki za moje doczytywanie serii, a kto tak jak ja jest w trakcie niech dołącza i czytajmy wspólnie!

'- Cieszę się zasłużoną sławą, czyż nie?

- Tak, brutalnego psychopaty.

- Właśnie. Sławę tę zbudowałem na, jak to określasz, przesadzie. Zapracowałem na nią, ty zaś niekiedy z niej korzystasz, prawda?'

OCENA: 8/10

~A.

#549 'Papier, kamień, nożyce' Alice Feeney

#549 'Papier, kamień, nożyce' Alice Feeney

 

Podobno ten tytuł za granicą zbierał same dobre opinie, zatem nie pozostało mi nic innego jak się z nim zapoznać. Czy faktycznie było warto?

'Gdyby wszystkie historie kończyły się happy endem, nikt nie miałby powodów, żeby zaczynać od nowa. A w życiu chodziło o wybory, o składanie się na powrót w całość, gdy się rozsypiemy. Bo przecież każdemu zdarza się rozsypać.'

Amelia wygrywa w pracy weekendowy pobyt w Szkocji, na który postanawia wybrać się wraz z mężem. Oboje wiedzą, że to ostatnia szansa na odbudowanie małżeństwa. Czy im się to uda? I jakie tajemnice skrywa miejsce na odludziu, w którym zamieszkają przez kilka dni?

Adam, mąż Amelii cierpi na dość nietypową chorobę - nie poznaje twarz osób, niezależnie od tego czy zna je całe życie czy widział tylko przez kilka chwil. Jest to dla niego o tyle męczące, że nie poznaje nawet swojej żony, z którą dzieli życie. Nauczył się jednak żyć z tą przypadłością i nie ona jest powodem powolnego rozpadu małżeństwa głównych bohaterów.

Zima, domek na odludziu, brak zasięgu i jakiegokolwiek życia wokół. Dla jednych może być to spełnieniem marzeń, a dla innych wręcz odwrotnie. Co więcej, w tym domu dzieją się dziwne rzeczy, a para zamiast skupiać się na sobie, musi walczyć z przeciwnościami, na które nie znajdują wyjaśnienia. Jakie będą konsekwencje ich wspólnego wyjazdu?

'Nie muszę widzieć jej twarzy, by wiedzieć, kiedy nie mówi mi prawdy. To się czuje, gdy ukochana osoba kłamie. Nie wiem tylko, dlaczego to robi. Na razie.'

Zachwyty nad tą książką za granicą nie były nad wyraz. To była naprawdę dobra, wciągająca i zaskakująca historia.  Czytałam z zapartym tchem, a plot twisty sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać. Zakończenie, ale i cała fabuła były nieprzewidywalne. Nie sposób domyślić się zakończenia. A kilka stron na sam koniec z perspektywy nieoczekiwanego bohatera dodało jeszcze więcej do całości. Zdecydowanie polecam!

'Nieśmiałość i wrogość to dwie różne sprawy, ale niestety większość osób nie potrafi ich rozróżnić.'

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#546 'Jeden fałszywy ruch' Harlan Coben

#546 'Jeden fałszywy ruch' Harlan Coben

 

Powoli nadrabiam zaległości i widzę już nawet niewielkie światełko w tunelu. Przy okazji planuję dobrze się bawić przy każdym kolejnym tomie. Czy tak było i w tym przypadku?

'Myron podążył za nią, żałując, że nie ma broni. Ta scena wprost się prosiła o broń.'

Ciemnoskóra koszykarka Brenda jest nękana telefonami. Jej matka zostawiła ją jak była małą dziewczynką, a ojciec właśnie zniknął. Czy Myron i Win pomogą w jego odnalezieniu? Jakie jeszcze tajemnice z przeszłości kryją się za teraźniejszymi wydarzeniami?

Tradycyjnie już otrzymujemy zagadkę do rozwiązania i cały worek tajemnic w tle. Nasz ulubiony duet krok po kroku dochodzi do rozwiązania, które go nie udało mi się rozgryźć przed nimi. Okazało się, że historia była dużo bardziej zawiła niż mogło się na początku wydawać, co bardzo lubię w przypadku książek autora.

'Ci, którzy oceniali Windsora Horne'a Lockwooda III tylko na podstawie wyglądu, zawsze się mylili. Często niebezpiecznie.'

Na tym etapie nie da się jednoznacznie zachęcić lub odradzić. Bo kto zaczął i wciągnął się w serię, a także zżył z głównymi bohaterami to będzie kontynuował, aby być ostatecznie na bieżąco. Sama historia mi się podobała, wciągnęła mnie i zaskoczyła. Poboczne wątki obyczajowe również powodują, że chce się więcej. A więc wkrótce sięgam po kolejny tom i po raz kolejny mam nadzieję, że się nie zawiodę!

'Pięknym za nadobne. Kodeks odwetu dżentelmenów autorstwa Windsora Horne'a Lockwooda Trzeciego.'

OCENA: 7/10

~A.

#545 'Zeznanie' John Grisham

#545 'Zeznanie' John Grisham

 

Czytałam jedną książkę autora, która była pierwszym tomem serii i w sumie przez długi czas do niego nie wracałam. Chciałam sprawdzić czy nadal warto wracać. Czy tak się okazało?

'To recydywista, Dano, przebiegły facet. Raczej skłamie, niż powie prawdę. Nie można wierzyć w żadne jego słowo.'

Czarny chłopak, Donté Drumm dziewięć lat temu został skazany na karę śmierci za morderstwo i gwałt swojej koleżanki ze szkoły. Za cztery dni wypada termin jego egzekucji, ale niespodziewanie inny mężczyzna przyznaje się do popełnienia tego przestępstwa. Czy nie jest za późno, aby Donté stał się wolnym człowiekiem? I przede wszystkim, czy mężczyzna, który tak nagle się pojawił mówi prawdę?

Czy kara śmierci to dobre rozwiązanie? Zapewne ma ono swoich zwolenników i przeciwników. Jeśli jest sprawiedliwie osądzona to z pewnością ma swoje plusy. Ale kto powinien określać czy tak jest? Przecież sądy nie są nieomylne, o czym czytamy w tej książce. Łatwo jest człowieka skazać na śmierć, ale bardzo trudno udowodnić, że może jednak być niewinny. I znów wszystko leży po stronie osób decyzyjnych, które nie zawsze działają w zgodzie z prawem.

Wiele wątków w tej historii powoduje, że ma się ciężkie uczucie bezradności i bezsilności. Naprawdę trudno podejść do tych zdarzeń bez emocji i na chłodno. Poznajemy życie oskarżonego, ale także jego rodziny i obrońcy, który przez wiele lat się nie poddaje. A gdy pojawi się światełko w tunelu, czy uda mu się osiągnąć niemożliwego?

'Nie umiałem się powstrzymać. I nie wiem, czy teraz bym umiał. Najwyraźniej współczucie to nie jest coś, na co bym tracił czas.'

Nie pamiętam już kiedy ostatnio i czy w ogóle kiedykolwiek książka z tego gatunku wzbudzała we mnie aż takie emocje. Autentycznie płakałam w pewnych momentach i to nie ze wzruszenia, a z bezsilności i złości. Bo jestem pewna, że wydarzenia opisane w tej książce mogą mieć miejsce naprawdę. I to jest przerażające, nawet jeśli w tym przypadku mamy do czynienia z fikcją literacką. Zdecydowanie polecam, nie pożałujecie. Kawał dobrej i naprawdę mocnej historii!

'Cele śmierci to koszmar dla seryjnych zabójców i tych, którzy zarąbali kogoś siekierą. Dla niewinnego człowieka to nieprzerwana tortura psychiczna.'

OCENA: 9/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#543 'Dobra koleżanka' Freida McFadden

#543 'Dobra koleżanka' Freida McFadden

 

Freida McFadden jest autorką, która jeszcze mnie nie zawiodła. Wręcz przeciwnie, niesamowicie zaskakuje swoimi historiami i wykreowanymi postaciami. Czy tym razem również tak było?

'Unoszę brwi tak szybko, że czuję, jakby mnie ktoś smagnął biczem po czole.'

Natalie jak co dzień przyjeżdża do pracy i zauważa, że przy biurku obok nie ma jej koleżanki. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Dawn pracuje i melduje się w biurze o ściśle określonej godzinie. W zasadzie wszystko co robi jest podyktowane dokładnymi wytycznymi. Co zatem się stało, że tego dnia była nieobecna? I jakie konsekwencje to za sobą pociągnie?

Historia podzielona jest na dwie części. W pierwszej z perspektywy Natalie dowiadujemy się jakie były jej stosunki z Dawn i dlaczego postanowiła ją odnaleźć. Samą Dawn poznajemy z maili, które wysyła do swojej przyjaciółki. Historia w tym miejscu jest wciągająca i dynamiczna, ale niestety odrobinę przewidywalna. W drugiej części dzieje się odrobinę więcej, jednak sam element zaskoczenia jest dość miękki i nie wbija w fotel.

'Chcę powiedzieć coś w stylu 'na pewno jest cała i zdrowa'. Ale wcale tak nie myślę. Więc milczę.'

Wyjątkowo szybko domyśliłam się kierunku, w którym pójdzie ta historia. Nie oznacza to, że się źle przy niej bawiłam, wręcz przeciwnie. Jednak odebrało mi to pewien element zaskoczenia, który był obecny przy poprzednich tytułach. Niemniej zdecydowanie warto poznać tę historię, polecam!

'Może mimo wszystko będziemy mogły zostać przyjaciółkami. W końcu nic nie zbliża ludzi bardziej niż wspólny sekret.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger