Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura obyczajowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura obyczajowa. Pokaż wszystkie posty
#563 'Zliczyć cuda' Nicholas Sparks

#563 'Zliczyć cuda' Nicholas Sparks

 

Wbrew pozorom lubię od czasu do czasu sięgnąć po coś innego niż kryminał, thriller czy horror. Tym razem mój wybór padł na najnowszą powieść Nicholasa Sparksa. Czy było warto?

'Mam wrażenie, że zamiast po prostu żyć, odkładasz to na później. A nawet się cofasz. Bo chyba nigdy nie miałeś domu, prawda? Czy życie w drodze jeszcze cię nie zmęczyło?'

Tanner Hughes jest wojskowym, który po śmierci babci, która go wychowała postanawia odnaleźć swojego ojca. Trafia do niewielkiego miasteczka, w którym w wyniku zbiegu okoliczności poznaje Kaitlyn Cooper. Para wpada sobie w oko, jednak każde z nich ma inną wizję rodzącej się znajomości. Gdzieś obok stoi też staruszek Jasper, przyjaciel rodziny, a szczególnie syna kobiety. Jaki będzie finał tych znajomości? I co los postawił na drodze naszych bohaterów?

Historia opowiedziana jest z perspektywy zarówno Tannera i Kaitlyn, jak i Jaspera. Dzięki temu poznajemy historię każdej z postaci, a także ich spojrzenie na świat i wiele sytuacji, w których się znajdują. 

Nie wiem sama czy wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia albo przeznaczenie, jednak tego typu historie dają nadzieję osobom, które miłości jeszcze w życiu nie doświadczyły. Czyta się lekko i przyjemnie, a niejednokrotnie na twarzy podczas lektury pojawia się uśmiech. I tak jest zawsze przy książkach autora. Więc czego chcieć więcej?

'Podobam mu się, pomyślała znowu i jeszcze przez długi czas nie mogła zasnąć.'

W kategorii lekkich romansów, Nicholas Sparks jest niezaprzeczalnym królem. Lubię od czasu do czasu sięgać po jego książki, bo sprawiają, że odpoczywam od krwawej literatury i jednocześnie dobrze się bawię z uśmiechem na twarzy. Ta historia była naprawdę dobra, momentami wręcz rozczulająca, ale i angażująca. Przeplatające się wątki i bohaterowie sprawiły, że można się było z nimi zżyć i im kibicować. Zdecydowanie polecam, zaliczam tę lekturę do przyjemnych i wartych uwagi!

'Jak dawno temu zapomniała, że życie to nie tylko odpowiedzialność, ale i samo życie? Kiedy, jak określiła to Casey, straciła umiejętność cieszenia się nim?

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#440 'Nic nie rani tak jak miłość' Paige Toon

#440 'Nic nie rani tak jak miłość' Paige Toon

 

Potrzebowałam książki innej niż kryminał czy thriller. Po prostu musiałam zrobić sobie krótką przerwę i padło na ten tytuł. Czy było warto?

'Matka zawsze powtarzała mi, żebym ufała przeczuciom. Tylko że to nie jest łatwe, gdy przeczucia łamią ci serce.'

Wren zdaje sobie sprawę, że jej narzeczony kocha inną kobietę. Ich związek się kończy,a  dziewczyna postanawia odpocząć od dotychczasowego życia. Wyjeżdża do ojca i jej nowej żony na farmę, gdzie spotyka tajemniczego Andersa. Czy wakacyjne zauroczenie przekształci się w coś więcej czy wręcz przeciwnie?

Zarówno Anders jak i Wren są dorosłymi ludźmi. Mają za sobą swoją przeszłość i w lepszy lub gorszy sposób próbują sobie z nią poradzić. Wiele zabiegów autorki kierowało czytelnikiem w jeden konkretny moment - ta para będzie razem. Ale czy na pewno?

Historia porusza kilka problemów. Jak czuje się kobieta, która zostaje przed ślubem porzucona dla innej? Z pewnością musi na nowo ułożyć i przewartościować swoje życie. Ale czy dobrym pomysłem jest nowy obiekt zainteresowań? Zawsze to jakieś oderwanie od przytłoczenia, ale czy rozwiązanie? Wren i Anders mają się ku sobie od samego początku, ale każde z nich jest na takim etapie swojego życia, że nie powinni rozpoczynać nowego związku. Jednak pewnych rzeczy nie da się zaplanować, a ich historia jest czasami bardzo wzruszająca.

'Jestem dziś twardsza niż dawniej nie dlatego, że wciąż walczę, ale dlatego, że tego nie robię. W ten właśnie sposób radzę sobie z trudnościami i upewniam się, że niektóre sprawy nie będą mnie raniły tak mocno jak kiedyś.'

To była naprawdę dobra książka na czas, w którym chce się odpocząć od cięższych treści. Wyciszyła mnie i sprawiła, że z powrotem mam ochotę na coś mocniejszego. A sama historia? Z pewnością jest to coś dla fanów Nicholasa Sparksa. Z pozoru lekka, ale momentami wyciskająca łzy z oczu. Podobała mi się, dlatego polecam jak też potrzebujecie czegoś lekkiego. Warto!

'Jestem niewystarczająca. Czy to się kiedykolwiek zmieni? Czy kiedykolwiek będę dla kogoś idealną partią?'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#398 'Kraina marzeń' Nicholas Sparks

#398 'Kraina marzeń' Nicholas Sparks

 

Króla romansów chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To rodzaj literatury, który odbiega od tego, co czytam na co dzień. Jednocześnie jest to tak zwana książka komfortowa, kiedy chcę odpocząć od krwawych historii to wiem, że autor mnie nie zawiedzie. Czy tak było i w tym przypadku?

'Moje logicznie myślące 'ja' wie, że to, czego pragniemy, nie ma nic wspólnego z tym, co zwykle przypada nam w udziale.'

Colby z konieczności, ale ostatecznie także wyboru w dorosłym życiu stał się farmerem. Po bardzo długim czasie wybrał się na urlop, na którym spotkał Morgan Lee - bogatą, wschodzącą piosenkarkę. Ich drogi się skrzyżowały, ale czy będzie to tylko wakacyjny romans? Jednocześnie gdzieś na w Ameryce jest też kobieta, która postanowiła zaryzykować życie, aby uratować swojego synka. Jaki będzie ciąg dalszy jej historii?

Lubicie historie miłosne, które nie są do przesady słodkie i lukrowane? Tutaj mamy właśnie taką sytuację. Z jednej strony historia miłosna Colby'ego i Morgan, a z drugiej dramat rodzinny Beverly. Otrzymujemy dawkę nadziei dla wakacyjnej miłości. Wcale nie musi się ona kończyć wraz z zakończeniem urlopu. Wszystko zależy od ludzi. Osobiście nie wierzę w miłość aż po grób po kilku dniach znajomości, ale i takie przypadki się zdarzają.

'Wszystko wskazywało na to, że jesteśmy zupełnie różni. Żyliśmy całkiem inaczej, a jednak coś między nami zaskoczyło.'

Bardzo ciepła i jednocześnie trzymająca za serce historia. Z jednej strony kibicujemy Colby'emu i Morgan, a z drugiej martwimy się losami Beverly. Książki wręcz nie da się odłożyć na bok, czyta się ją w tempie ekspresowym. I chociaż jest schematyczna i typowa dla opowieści Nicholasa Sparksa to absolutnie w niczym to nie przeszkadza. Nie tylko fani będą zachwyceni, polecam!

'Dokąd to jednak prowadziło? Tego jeszcze nie wiedziałem. Czy był to poważny pierwszy krok, czy tylko początek wakacyjnego romansu?'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#389 'Na końcu ulicy' Diane Chamberlain

#389 'Na końcu ulicy' Diane Chamberlain

 

Bardzo lubię książki autorki. Nie jest tajemnicą, że przeczytałam prawie wszystkie wydane w Polsce i pięknie zdobią regał. Nic więc dziwnego, że wypatruję nowości i staram się czytać je na bieżąco. Czy ta historia okazała się równie dobra, co poprzednie?

'Kiedyś widziałam to tak, że dom będzie stał otulony zielenią. Teraz wygląda, jakby zapadł się w głęboką, zarośniętą po brzegi rozpadlinę.'

Mąż Kayli ginie tragicznie podczas budowy ich wspólnego domu. Chwilę przed wprowadzką z córeczką kobieta otrzymuje ostrzeżenie od tajemniczej nieznajomej. Ostatecznie postanawia wprowadzić się do wymarzonego domu, jednak kryje on wiele sekretów z dalekiej przeszłości. Pojawia się także sąsiadka, która jest dawną znajomą z młodości ojca Kayli. Jakie tajemnice kryją się w lesie, znajdującym się za domem w Round Hill?

Historia prowadzona jest w dwóch liniach czasowych. Opowieść teraźniejszą poznajemy oczami Kayli, a tę z przeszłości oczami Ellie - sąsiadki z samego początku ulicy. Obie kobiety mają wiele do opowiedzenia, jednak to historia z przeszłości wciągała mnie bardziej. Ellie miała bardzo ciekawą młodość, ale jednocześnie bardzo niebezpieczną. Były to czasy działalności Ku Klux Klanu, zatem wszelkie kontakty z czarnoskórymi były niebezpieczne.

Czy kobietom uda się wspólnie rozwikłać zagadkę z przeszłości? I czy jednocześnie ich oddzielne historie znajdą wspólne zakończenie? Z pewnością warto dotrwać do końca, ponieważ wiele rzeczy nie jest takich, jakimi mogłyby się wydawać.

'Nigdy tego nie przeżyłam. Nigdy nie byłam zakochana do szaleństwa.'

To ten rodzaj obyczajówki, który mnie nie nudzi, a wręcz wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autorka po raz kolejny udowodniła, że nie bez powodu jest u mnie w czołówce dla tego gatunku. Historia ma w sobie to coś i jednocześnie serwuje czytelnikowi dawkę historii w bardzo przyjemny i przystępny sposób. Jestem na tak i polecam każdemu!

'To właśnie najbardziej lubiłam w tej pracy - spotkania z ludźmi, którzy pokazywali mi swoje życie.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#345 ' Jedno życzenie' Nicholas Sparks

#345 ' Jedno życzenie' Nicholas Sparks

 

Lubię książki Nicholasa Sparksa, bo zawsze mją w sobie dużo ciepła i nadziei. Historie niejednokrotnie są wzruszające i ściskające za serce. Czy w tym przypadku było podobnie?

'Mimo to czasami przypominał jej kogoś, kogo znała dawno, dawno temu i kto kiedyś był dla niej całym światem.'

Maggie pierwszy i jedyny raz prawdziwie zakochała się jako nastolatka, w najtrudniejszym okresie swojego życia. Teraz, w obliczu śmiertelnej choroby po raz pierwszy opowiada swoją historię młodemu pracownikowi galerii, której jest właścicielką. Czy dzięki temu ostatnie chwile jej życia w końcu będą spokojne?

Historia prowadzona jest w dwóch oknach czasowych, zarówno w narracji pierwszo- i trzecioosobowej. Cofamy się w czasie do wydarzeń, w których główna bohaterka była nastolatką oraz towarzyszymy jej w teraźniejszości, kiedy jest już dorosłą kobietą. Autor niesamowicie gra na emocjach czytelnika dzięki dokładnym opisom i szczerym dialogom. Nie ma tutaj zaskakujących zwrotów akcji albo napięcia, ale nie o to chodzi w tego typu literaturze. Otrzymujemy dawkę ciepłej i porywającej historii, idealnej na odprężenie i miłe spędzenie czasu.

'A koniec końców, czy nie to właśnie jest najważniejsze? Żeby w pełni cię poznał i pokochał ktoś, kogo sam wybierzesz?'

Płakałam nie raz, bardzo wzruszyła mnie ta historia. I chociaż była przewidywalna, po dotarciu do finału nie mogłam zebrać myśli. Piękna i przejmująca historia pierwszej miłości, która pozostała w sercu bohaterki do samego końca. Autor po raz kolejny wiedział, w którym miejscu ścisnąć za serce, aby czytelnik wypuścił niejedną łzę. Polecam każdemu!

'W tamtej chwili byłam gotowa uwierzyć, że oprócz nas nie ma na świecie nikogo, i pragnęłam powiedzieć mu, jak wiele dla mnie znaczy.'

OCENA: 9/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#343 'Za zielonymi drzwiami' Kamila Majewska

#343 'Za zielonymi drzwiami' Kamila Majewska

 

Otrzymałam propozycję zapoznania się z powyższą książką i zdecydowałam się na lekturę, bo wydawała się lekka i przyjemna. Czy faktycznie taka się okazała?

'Wiedziałam, że czym innym jest przegrać, a czym innym w ogóle nie wziąć udziału w rywalizacji. Tchórzostwo!'

Ania, korporacyjna pracoholiczka otrzymuje spadek po swoim szefie, który wymaga od niej podjęcia decyzji: przejęcie ważnego stanowiska i udziałów w firmie albo odziedziczenie tajemniczego gospodarstwa. Decyzja z pozoru wydaje się oczywista, jednak kobiet nie ma jej podjąć pod wpływem chwili, a po trzech miesiącach. Jakiego wyboru dokona?

W dzisiejszych czasach każdy goni za karierą, nie myśląc o swoim życiu na starość. Nikt nie zastanawia się czy ma wokół siebie ludzi, na których będzie mógł polegać, kiedy praca przestanie być najważniejsza. Anna jest właśnie taką osobą, jej marzeniem było zajęcie ważnego stanowiska w firmie, w której pracuje. Nie zwraca uwagi na ilość godzin, które spędza w pracy.

Po poznaniu warunków testamentu kobieta postanawia sprawdzić, jak wygląda gospodarstwo, które mogłaby odziedziczyć. Jednocześnie poznaje Piotrka, który mieszka i pracuje na miejscu. Jak potoczy się ich historia? I jaką decyzję podejmie Ania?

Historia jest schematyczna i nie ma w niej nic zaskakującego. Nie jest to minusem, bo zazwyczaj sięgając po typową literaturę obyczajową czy romans, wiemy czego się spodziewać. Tutaj jest tak samo, jednak czyta się szybko i przyjemnie. Czego chcieć więcej?

'Ale czy nie tym było właśnie życie w wielkim mieście? Ciągłym biegiem i wykorzystywaniem każdej sekundy do cna?'

Bardzo lekka i przyjemna lektura. Nie ma w niej nic odkrywczego, ale w zasadzie nie tego oczekujemy po lekkich romansach z wątkiem obyczajowym w tle. Jeśli chcecie sięgnąć po książkę, która nie wymaga myślenia i jest czystą rozrywką to ta pozycja spełnia te oczekiwania.

'Nie zaprzątaj sobie głowy tym, co może się wydarzyć, nie analizuj i nie próbuj planować. Przecież nie da się wszystkiego przewidzieć. Życie jest pełne niespodzianek!'

OCENA: 6/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#331 'Dobrze, że jesteś' Gabriela Gargaś

#331 'Dobrze, że jesteś' Gabriela Gargaś

 

Kolejna wybrana książka w ramach #świątecznymisłowami. Liczyłam na ciepłą i wzruszającą historię. Czy taka właśnie się okazała?

'Uświadomiła sobie, że zawsze masz w swoim życiu takich ludzi, dla których jesteś w stanie zrobić naprawdę dużo. I ich problem staje się twoim problemem, a ich radość twoją radością.'

Zoja i Borys w chwili rozstania obiecują sobie spotkanie po dwóch latach. Gdy kobieta się na nim zjawia, mężczyzny nigdzie nie ma. Dlaczego zakochany w niej pracoholik się nie pojawił? Czy uczucia, którymi się darzyli okazały się nie być aż tak trwałe?

Historia zaczyna się opowieścią z przeszłości, abyśmy płynnie trafili do teraźniejszości. Główni bohaterowie poznają się przypadkiem, w pracy. Pomimo skrajnych różnic osobowiści i charakterów zakochują się w sobie, jednak po paru latach dochodzi do rozstania. Jaki był powód, tego już nie zdradzę.

Podczas prowadzenia fabuły poznajemy wiele wartościowych postaci. Każda wnosi coś do życia głównych bohaterów, ale jednocześnie może wnieść wiele także do życia czytelnika. Warto się zatrzymać i zastanowić przez chwilę, czy na przykład bylibyśmy w stanie wyciągnąć pomocną dłoń do bezdomnego mężczyzny nie oceniając go z góry? Wiele momentów sprawiło, że zakręciła mi się łza w oku, a czasem autentycznie płakałam. I to jest w całej tej historii najpiękniejsze - uczucia i emocje.

'Ludzie niszczą swoje zdrowie, swój stan psychiczny przez walkę o lepszy byt, a tak naprawdę całą tę gonitwę przypłacają właśnie zdrowiem.'

Przepiękna opowieść o wartości człowieka. Autorka pokazuje czytelnikowi, że każdy z nas jest niepowtarzalny i jednocześnie ważny dla drugiej osoby, jeśli tylko na to pozwoli. Nie warto zamykać się na świat i swoje przyzwyczajenia. Bo nawet bezdomny jest w stanie zaświecić lampkę w naszym sercu. I warto o tym pamiętać. Polecam gorąco, nie tylko z okazji świąt. Warto przeczytać kiedykolwiek.

'Czasami łatwiej przytulić telefon. Łatwiej odpisywać na wiadomości ludziom, którzy tak naprawdę nie mają dla nas żadnego znaczenia, bo wcale ich nie znamy, niż przytulić się do tych, których kochamy.'

OCENA: 9/10

~A.

#303 'Zanim Cię zobaczę' Emily Houghton

#303 'Zanim Cię zobaczę' Emily Houghton

 

Lubię od czasu do czasu sięgać po lekkie romanse. W czasie letnim wydają się jeszcze bardziej właściwe ze względu na upały i brak chęci do wszystkiego. Czy ta książka okazała się warta uwagi?

'Tylko sen dawał jej ukojenie. Był jedynym miejscem, w którym nie czuła bólu, i jedynym, do którego mogła uciec.'

Alfie podczas wypadku samochodowego stracił nogę, od kilku tygodni przebywa w szpitalu. Alice w wyniku pożaru w biurze doznała poparzenia prawie połowy ciała, trafia na ten sam oddział, na którym leży okaleczony chłopak. Dziewczyna nie odzywa się w ogóle od czasu wypadku, nie chce się nikomu pokazywać. Czy bohaterom uda się znaleźć wspólny język? Czy bycie sąsiadami na oddziale wystarczy, aby się zaprzyjaźnić?

Bardzo mądra historia o tym, że wygląd w ogóle nie jest ważny. O tym, że do przyjaźni czy miłości wystarczą słowa. Główni bohaterowie przez cały czas pobytu w szpitalu ani razu się nie widzieli. Nie przeszkodziło im to w tym, aby się zaprzyjaźnić. Prowadzili nocne rozmowy, w dzień się wspierali. Byli dla siebie najlepszym, czym człowiek może być dla drugiego człowieka - przyjacielem. Czy ta znajomość przerodzi się w coś więcej? Czy do miłości wystarczy poznanie drugiego człowieka, ale nie zobaczenie go?

'Przekonał się już, że w ciągu jednej chwili człowiek może utracić całą swoją dumę, jak gdyby jego przetrwanie w mgnieniu oka zaczęło zależeć wyłącznie od grupy obcych ludzi.'

Autorka w przepiękny sposób pokazuje każdemu, że wygląd nie jest nikomu do niczego potrzebny. Liczy się wnętrze i to na nim powinniśmy budować wszelkie relacje. Prawda dość oczywista, jednak przez bardzo wielu zapominana i spychana na margines. Jesteście ciekawi jak rozwinie się znajomość Alice i Alfiego? Zachęcam do lektury, naprawdę warto!

'Możesz zacząć wszędzie albo nigdzie. Wszystko zależy od ciebie.'

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#295 'Najkrótsza noc' Mirosława Kareta

#295 'Najkrótsza noc' Mirosława Kareta

 

Opis mnie zainteresował, więc zdecydowałam się na ten tytuł i bardzo chciałam poznać tę historię. Czy było warto?

'Okoliczności były tajemnicze i do dziś nie zostały wyjaśnione, choć świadków było wielu i zeznawali w miarę spójnie.'

W okolicy nocy świętojańskiej grupa studentów, zaprzyjaźnione rodziny oraz dwie dziewczyny organizują niezależnie od siebie spływ kajakowy. Dla każdej z grup ma to być wydarzenie zapewniające wspomnienia i jednocześnie odpoczynek. Wybrane miejsce na Kaszubach otoczone jest pogańską magią. Czy wakacyjny wyjazd dla wszystkich skończy się szczęśliwie?

Autorka zapoznaje czytelnika z wieloma pogańskimi postaciami. Poznajemy ich imiona i dowiadujemy się za co są odpowiedzialni. Te magiczne stworzenia jednocześnie towarzyszą naszym bohaterom i mają niejaki wpływ na ich decyzje. Każdy prędzej czy później zostaje zmuszony do przemyśleń i przewartościowania swojego życia. Czy podjęte decyzje okażą się dobre w skutkach? I jakim cudem magiczne byty mają materialny wpływ na uczestników wyprawy?

'Nie była przesądna, ale szósty zmysł jej mówił, że to jedynie początek.'

Sięgając po książkę myślałam, że jest to kryminał, a otrzymałam dawkę literatury obyczajowej. Okazała się ona dobra, ale oczekiwałam odrobinę czegoś innego. Jednak na lekkie letnie wieczory jest ona idealna, nie wymaga głębszego zastanowienia. Pod tym względem polecam!

'W jej sercu zalęgło się niepokojące przeczucie, że na tej rzece zdarzy się im coś strasznego.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#291 'Zgodnie z prawdą' Danuta Awolusi

#291 'Zgodnie z prawdą' Danuta Awolusi

 

Autorka urzekła mnie swoją prostotą tworzenia historii, dlatego postanowiłam od razu sięgnąć po najnowszą powieść. Czy również okazała się wciągająca i warta uwagi?

'Jak to jest z tym kochaniem? Czy miłość umiera nagle, czy trzeba czegoś więcej niż jednego ciosu?'

Patrycja dowiaduje się, że jest w ciąży. Jako świeżo upieczona żona powinna się cieszyć, jednak jedno nie daje jej spokoju. Wie, że dziecko nie jest jej aktualnego męża i postanawia zachować to w tajemnicy. Czy w ten sposób uda jej się założyć szczęśliwą rodzinę? Jednocześnie nie wie, że Miłosz również ma swoje sekrety. Jak potoczą się losy tej pary?

Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw. Niezależnie od tego jak bardzo staramy się zachować coś w tajemnicy, wszystkie sekrety potrafią zniszczyć życie prędzej czy później. Przekonali się o tym zarówno Patrycja, jak i Miłosz. Bo w jaki sposób budować rodzinę na stabilnych fundamentach, kiedy już na początku tworzy się wszystko na iluzji prawdy? Im dalej w las, tym trudniej. Z czasem kłamstwa tylko się mnożą, a z pozoru głębokie i szczęśliwe uczucie zostaje poddane w wątpliwoś. Czy bohaterom uda się dojść do porozumienia i poukładać w całość małżeństwo i rodzinę dla małej Klary?

'Czułam, że prawda może go zniszczyć, a nie dać mu wybór. Tak sobie powtarzałam.'

Historia jest z pozoru prosta, ale porusza dość istotną kwestię. Jest potwierdzeniem na to, że kłamstwem nie można zbudować szczęśliwej relacji. Czyta się szybko i przyjemnie, a jednocześnie fabuła skłania do przemyśleń. Idealna na ciepłe dni, polecam!

'Zaklinałam rzeczywistość, by tak się stało, ale zapomniałam, że życie to scenarzysta, który nie znosi nudy lub zbyt pomyślnej passy. I oto nagły zwrot akcji!'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

książka dostępna TUTAJ

~A.

#289 'Twoja wina' Danuta Awolusi

#289 'Twoja wina' Danuta Awolusi

 

Po lekturze pierwszego tytułu miałam ochotę na więcej. Postanowiłam poznać wszystkie książki autorki i mój wybór padł na kolejną z nich? Czy było warto?

'Ale czy można być zazdrosnym o kogoś obcego, kogo widziało się przypadkiem i przelotnie?'

Marcelina poznaje Adama podczas wieczoru panieńskiego swojej przyjaciółki. Ich związek jest bardzo dynamiczny i w niedługim czasie biorą ślub i zamieszkują wspólnie zakupiony dom. Wydaje się sielankowo, prawda? Rzeczywistość jednak nie jest tak kolorowa, a Adam nie jest mężczyzną, którego można by określić mianem rycerza na białym koniu. Czy Marcelinie uda się poznać swojego męża na tyle, aby oddzielić miłość od wyobrażenia tworzenia wspólnej rodziny?

Miłość jest ślepa. Wiemy to nie od dziś, a główna bohaterka przekonała się o tym na własnej skórze. Myślała początkowo, że wygrała los na loterii, biorąc ślub z nieziemsko przystojnym Adamem. Ale to nie wystarczy, prawda? Okazuje się, że mężczyzna skrywa wiele tajemnic, a swoją żonę traktuje jako przepustka do innego życia. Marcelina jest wręcz zaślepiona pozornym szczęściem. Takie sytuacje często zdarzają się w życiu, czyż nie? Często wybielamy wizerunek partnera na swoje potrzeby, nie chcemy uwierzyć w prawdę. Czy główna bohaterka mimo wszystko postawi siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu?

'Wiedziała, że gdzieś pod powierzchnią ideału kryją się wady. Jednak, choć przyglądała mu się uważnie, na razie nie dostrzegała żadnej.'

Lekka i wciągająca historia, poruszająca ważną tematykę miłości i partnerstwa. Czyta się błyskawicznie, a sama lektura zostawia chwilę, na przemyślenie zachowania głównych bohaterów. Jesteście ciekawi finału? Przeczytajcie historię Marceliny i Adama!

'Współczucie było narzędziem, które Adam odkrył bardzo wcześnie i którego używał niczym czarodziejskiej różdżki.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

książka dostępna TUTAJ

~A.

#282 'Nie mówiąc nikomu' Danuta Awolusi

#282 'Nie mówiąc nikomu' Danuta Awolusi

 

Lubię sięgać od czasu do czasu po obyczajówki, a ta po przeczytaniu opisu wydawała się interesująca. Czy faktycznie tak było?

'Nawet ból może być sekretem. Cierpienie, którego nie widać w oczach ani kącikach ust, wnika głęboko w człowieka jak nieuleczalna choroba. Lepiej o nim nie mówić, nie wyjmować ostrza z rany, ryzykując, że poleje się za dużo krwi.'

Laura i Maks pobrali się bardzo młodo, w wieku trzydziestu kilku lat są małżeństwem z kilkunastoletnim stażem i dziewięcioletnimi bliźniakami. Ich życie nie jest jednak tak kolorowe jak mogłoby się wydawać. Maks ma swoje problemy i wyładowuje je w specyficzny sposób na żonie. Wydziela jej pieniądze i nie pozwala wrócić do pracy. Laura nie jest dłużna mężowi i również ma swoje sekrety. Czy partnerom uda się dojść do porozumienia i nakierować życie swojej rodziny na właściwe tory?

Oczywistą sprawą jest, że tajemnice prędzej czy później wyjdą na jaw i są w stanie zniszczyć nawet najsilniejszy związek. Zarówno Laura jak i Maks mają swoje za uszami, przez co z dnia na dzień oddalają się do siebie. Dopiero w bardzo krytycznym momencie próbują poskładać wszystko z powrotem, ale czy nie jest już za późno? Bohaterowie nie potrafią znaleźć wspólnego języka, życie z dnia na dzień staje się problematyczne. Wydawać by się mogło, że miłość gdzieś wyparowała, a małżeństwo pozostaje ze sobą wyłącznie ze względu na dzieci. Jednak bliźniaki również wyczuwają, że coś jest nie tak.

'Czemu tak trudno żyć pośród ludzi? Czemu tamci nie zadowolą się pilnowaniem własnego nosa, ewentualnie nosa najbliższych?'

Historia bardzo lekka, szybko się ją czyta. Pomimo stosunkowo ciężkich problemów, bardzo przyjemnie poznaje się głównych bohaterów i ich przemyślenia. Typowa obyczajówka, po którą warto sięgnąć, jak ma się ochotę na historię, którą łatwo przyswoić, bez konieczności ogromu skupienia. Polecam!

'Nie ma tragedii w byciu żoną i matką. Tragedią jest bycie kobietą zdominowaną. Nawet przez własne dzieci.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

książka dostępna TUTAJ

~A.

#274 'Księga Dwóch Dróg' Jodi Picoult

#274 'Księga Dwóch Dróg' Jodi Picoult

 

Nie jest tajemnicą, że Jodi Picoult to jedna z moich ulubionych autorek. Przeczytałam wszystkie jej książki i nie mam dość, czekam z wypiekami na twarzy na kolejne tytuły. Czy nowy okazał się równie dobry jak poprzednie?

'Jak na kogoś, kto zarabia na życie cudzą śmiercią, nie zastanawiałam się nad własną. Podobno w ostatnich chwilach życie przelatuje człowiekowi przed oczami.'

Dawn Edelstein jest doulą od umierania. Pomaga śmiertelnie chorym przygotować się na zakończenie życia na ziemi. Nie tyle w sferze psychicznej, ale także fizycznej. Spędza z nimi czas, spełnia wszelkie zachcianki i po prostu jest. Życie pokierowało ją do takiego zawodu, w młodości z kolei studiowała i chciała zostać egiptologiem. To właśnie na wykopaliskach pozostawiła swoją miłość. Zbieg wydarzeń spowodował, że znów znalazła się w Egipcie. Jak zakończą się wydarzenia, w których wzięła udział? Czy życie kobiety diametralnie się zmieni czy wręcz przeciwnie?

Historia prowadzona jest dwutorowo, poznajemy życie Dawn zarówno w Bostonie jak i w Egipcie. Towarzyszymy jej podczas najtrudniejszych chwil. Autorka w idealny sposób oddała klimat Egiptu i wykopalisk. Dosłownie czułam, jakbym tam była. Sama opowieść prowadzona jest inaczej niż poprzednie. Przyzwyczaiłam się do historii ze sprawą sądową w tle. Tutaj mamy obyczajówkę z krwi i kości. Pięknie przedstawione zarówno uczucia bohaterów jak i otaczający ich krajobraz. Podczas lektury nie ma miejsca na nudę, chcemy wiedzieć co dalej. Jak potoczą się losy Dawn?

'Jak w ogóle ubrać w słowa wyznanie, że popełniłeś błąd, chcesz cofnąć czas i zacząć od nowa? Jak powiedzieć to, nie raniąc ludzi, którzy od piętnastu lat jedzą z tobą śniadanie, wiedzą, co zamawiasz w Starbucksie i po której stronie łóżka się kładziesz, gdziekolwiek nocujesz?'

Nie zawiodłam się. Otrzymałam historię, którą czytałam z zapartym tchem. Właśnie takiego typu literaturę obyczajową lubię najbardziej. Autorka utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie bez powodu sięgam po wszystkie jej książki. Chcecie się przekonać czy was też do siebie przekona? Zachęcam do lektury!

'Problem ze śmiercią polega na tym, że boimy się jej nadejścia i odchodzimy od zmysłów, kiedy przychodzi, dlatego odrzucamy jej istnienie.'

OCENA: 9/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

   

książka dostępna TUTAJ

~A.

#264 'Powrót' Nicholas Sparks

#264 'Powrót' Nicholas Sparks

 

Od dawna czytam romanse spod pióra Nicholasa Sparksa. Mój gust czytelniczy trochę ewoluował, ale sentyment pozostał. Czy nowa historia mi się podobała?

'Życie ciągle daje nam możliwość obrania nowej drogi, na której będziemy sie rozwijać i zmieniać. Kiedy patrzymy wstecz, ledwie poznajemy samych siebie.'

Trevor wraca do miasteczka, w którym spędzał wakacje w domu swojego dziadka. Starszy mężczyzna zmarł, a Trevor chwilowo postanawia zamieszkać w jego domu. Na jego drodze stają dwie kobiety: Natalie, zastępca szeryfa oraz Callie, nastolatka mijająca codziennie dom dziadka mężczyzny. Obie są skryte i trzymają głęboko skrywane tajemnice. Czy mężczyzna odnajdzie miłość i pomoże nastolatce rozwikłać dręczące ją problemy?

Typowa historia miłosna, jednak książki autora zawsze mają w sobie to coś. Nie tylko jesteśmy świadkami tego, jak główny bohater poznaje i zakochuje się w pięknej i tajemniczej kobiecie. Każde z  nich ma swoją przeszłość, swoje tajemnice i przyzwyczajenia, z którymi musi zmagać się na co dzień. Co z tego wyniknie? Czy historia w swoim zwyczaju będzie miała happy end?

'No bo czy można całkowicie odzyskać zdrowie umysłowe i emocjonalne? Życie to droga pełna meandrów i wiraży, na różnych etapach zmieniają się nasze nadzieje i marzenia.'

Fani autora z pewnością będą zafascynowani powieścią. Pojawia się w niej nie tylko wątek miłosny. Odbudowywane zostają więzy rodzinne. Bohaterowie uczą się, że niejednokrotnie to oni powinni siebie stawiać na pierwszym miejscu. Każdy powinien dbać o swoją przyszłość, jednocześnie żyjąc w zgodzie z przeszłością.

'Z biegiem lat stopniowo doszedłem do przekonania, że rodzina jest jak twój cień w słoneczne dni, zawsze obecna, tuż za tobą, towarzyszy ci duchem bez względu na to, gdzie jesteś i co robisz. Zawsze przy tobie.'

OCENA: 7/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

#256 'Listy pełne marzeń' Magdalena Witkiewicz

#256 'Listy pełne marzeń' Magdalena Witkiewicz

 

Czas na kolejną pozycję świąteczną, w tym roku chyba już ostatnią. Jak wypadł ten tytuł? Czy poczułam magię świąt?

'Przecież kiedy chcemy zrobić przyjemność komuś, kto jest dla nas ważny, to wcale nie musimy mu dawać nic drogiego, ważne, byśmy włożyli w to trochę serca.'

Maryla jest starszą kobietą, która przed samymi świętami otrzymuje list z prokuratury, która spodziewa się jej w celu złożenia wyjaśnień. W jakiej sprawie? Tego nie mogę zdradzić, jednak nie jest to oczywiste przestępstwo i ciężko w ogóle uznać, że kobieta złamała prawo. Czy uda jej się uniknąć kary?

Codziennym zajęciem głównej bohaterki jest spełnianie marzeń. Postanowiła ona zostać lokalnym Świętym Mikołajem i pomagać dzieciom, które tego potrzebują. Świetnym pomysłem było przed każdym rozdziałem umieszczenie listu, który został napisany przez konkretne dziecko. Dzięki temu mogliśmy poczuć się jak główna bohaterka w momencie jego otwierania.

Bardzo ciepła i klimatyczna historia. Opowiada nie tylko o pomocy dzieciom, ale także przybliża nam postać Marylki. Poznajemy jej przeszłość i to, jak życie ukształtowało ją na postać, którą jest w wieku siedemdziesięciu lat. Czy taka osoba może robić coś niezgodnego z prawem?

'Jednak matki nie zawsze wiedzą, co jest najlepsze dla ich dzieci. I czasem bardzo przeszkadzają.'

Polecam, bardzo dobrze można spędzić czas przy lekturze. Otrzymujemy sporą dawkę magii świąt, a przecież właśnie o to chodzi w tego typu książkach. Czego chcieć więcej? Polecam!

'To było piękne uczucie - spełniać czyjeś marzenia.'

OCENA: 8/10

~A.

#255 'Zostań moim aniołem' Gabriela Gargaś

#255 'Zostań moim aniołem' Gabriela Gargaś

 

Grudzień to idealny czas na książki o tematyce świątecznej. Postanowiłam wybrać dwa tytuły i to pierwszy z nich. Czy historia wprowadziła mnie w świąteczny nastrój?

'A wiesz, że anioły też czasem płaczą... I kobiety... One dużo płaczą, może dlatego, że mają w sobie coś z aniołów.'

#254 'Małe miasto, wielkie kłamstwa' Diane Chamberlain

#254 'Małe miasto, wielkie kłamstwa' Diane Chamberlain

 


Uwielbiam książki autorki i w zasadzie sięgam po nie w ciemno. Jeszcze się nie zawiodłam i mam nadzieję, że tak będzie już zawsze. Czy tym razem również spędziłam miło czas z wciągającą historią?

'Kolorowe dzieciaki i biały nieboszczyk? To nigdy nie wygląda dobrze. Lat mieli niewiele, ale tego zdążyli się już nauczyć.'

#236 'Córka nazisty' Max Czornyj

#236 'Córka nazisty' Max Czornyj


Okładka i tytuł książki sugerują tematykę wojenną, co zachęciło mnie do sięgnięcia po ten tytuł. Nie znałam wcześniej opisu fabuły, nie wiedziałam czego się spodziewać. Czy książka przypadła mi do gustu?


'Skoro nie mamy pojęcia, czy istnieje gen zła, nie możemy też wiedzieć, czy występuje gen dobra.'

#228 'Teściowa' Sally Hepworth

#228 'Teściowa' Sally Hepworth


Sam tytuł jest już intrygujący, prawda? Jak dołączyć do tego opis, książka wydaje się być idealna dla fanów tego typu literatury. Czy tak faktycznie było?


'Mam wrażenie, jakbym oglądała nas w telewizji: przystojny, bezradny tatuś, słodki bobas. Zwykła rodzina z przedmieścia, której życie za chwilę stanie na głowie. Raz na zawsze zostanie zrujnowane.'

#219 'Cofnąć czas' Samantha Young

#219 'Cofnąć czas' Samantha Young


Tradycyjnie już, jak potrzebuję lżejszej książki to romanse od Samanthy Young są niezawodne. Świetnie spędzam przy nich czas, a jednocześnie nie wymagają ode mnie głębszych przemyśleń. Czy w przypadku tego tytułu było podobnie?


'Wiózł mnie starym, rozklekotanym samochodem przez ulice Edynburga, a ja słuchając nieuważnie jego gadaniny, czułam się tak, jakby los postawił przede mną dwie filiżanki, a ja nierozważnie napiłam się z tej niewłaściwej.'

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger