#463 'Niespokojni ludzie' Fredrik Backman
Chcę poznawać książki autora. Są przyjemną odskocznią od krwawych kryminałów i thrillerów. Mój wybór padł na ten tytuł, abym mogła obejrzeć serial na jego podstawie. Czy historia mi się podobała?
'Cały czas trzeba się wzajemnie słuchać. Chociaż nie cały czas. Jeśli ludzie słuchają się cały czas, zachodzi ryzyko, że później nie będą mogli sobie czegoś wybaczyć'
Zamaskowana jednostka napada na bank, który się nie udaje. Podczas ucieczki zamyka się w mieszkaniu, w którym znajduje się już kilka osób, które oglądają je w ramach dnia otwartego przed zakupem. Przypadkowo stają się więc oni zakładnikami. Co wyniknie z tej historii i jakie będzie miała zakończenie?
Sam napad i w jego następstwie wzięcie zakładników nie jest wcale tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Historia jest głębsza, dużo głębsza. Poznajemy losy poszczególnych ludzi przetrzymywanych w mieszkaniu, jak i ich zeznania po jego opuszczeniu. I to właśnie to pierwsze najbardziej chwyta za serce. Bo w mieszkaniu znajduje się zlepek zupełnie różnych osób. I to ich życie jest zaskakująco wzruszające. Towarzyszą im różnego rodzaju życiowe rozterki i dramaty. Każde z nich na swój sposób próbuje sobie poradzić, a pozostali zakładnicy słuchają i próbują pomóc. I to w tej historii jest najpiękniejsze.
'Samotność jest jak głód; człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak jest głodny, dopóki nie zacznie jeść.'
Z początku miałam mieszane uczucia, ale im głębiej wchodziłam w tę historię tym podobała mi się bardziej. Niejednokrotnie się wzruszyłam, a to zawsze jest dobra rekomendacja. Bo i książka jest naprawdę dobra i warto ją przeczytać. Osobiście będę kontynuować swoją przygodę z autorem i was też do tego zachęcam!
'Krytykowanie innych nikomu nie przychodzi z większą łatwością niż tym, którzy sami nic nie robią, tylko krytykują tych, którzy próbują chociaż od czegoś zacząć.'
OCENA: 8/10
~A.