#601 'Wszystko zostaje w rodzinie' John Marrs
Po otrzymaniu zapowiedzi bardzo czekałam na tę książkę z uwagi na duży szum za granicą. Czy było warto?
'To miejsce będzie dla nas dobre, mówię sobie w myślach. To może być dokładnie to, czego potrzebujemy. Moje pozytywne nastawienie jest równie ulotne jak ta myśl. Potem znowu ogarniają mnie mdłości.'
Mia i Finn kupują stary budynek, który ma być domem dla nich i rodziny, którą chcą wspólnie stworzyć. Podczas remontu znajdują na strychu dziwne walizki z przerażającą zawartością. Jak to wpłynie na młode małżeństwo? Czy pomimo przeciwności uda im się stworzyć dom dla dziecka, na które oczekują? I przede wszystkim, do czego doprowadzi śledztwo?
Kupno domu to spełnienie marzeń wielu młodych małżeństw. Tym bardziej, jeśli na horyzoncie pojawia się termin porodu pierwszego dziecka. Co może pójść nie tak? W tym przypadku wszystko. Już podczas renowacji okazuje się, że przeprowadzka nie jest wcale tak blisko, a po odkryciu ze strychu termin staje się jeszcze bardziej odległy. Mia postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo i jest to swego rodzaju gwóźdź do trumny.
Historia jest tajemnicza i niesamowicie wciągająca. Czyta się bardzo szybko, a każde kolejne odkrycie wydaje się być jeszcze bardziej zaskakujące niż poprzednie. Wisienką na torcie jest zakończenie, które jest kolejnym zaskoczeniem i pozostawia wiele do myślenia po zamknięciu książki.
'Mój mózg został schwytany w pułapkę tamtej chwili i nie mogę się z niej wyrwać.'
Bardzo dużo zachwytów było wokół premiery tego tytułu z uwagi na jego popularność za granicą. Tym samym siadałam do lektury z naprawdę wysokimi oczekiwaniami. Historia okazała się być naprawdę mocna i wciągająca, jednak na ten moment nie określę tej książki najlepszą, jaką czytałam z tego gatunku. Była dobra, ale jednak czegoś mi w niej brakowało. Nie zrozumcie mnie jednak źle, fabuła okazała się być naprawdę inna niż znane schematy, ale może to te oczekiwania? Z pewnością polecam, szczególnie jak ktoś sięga po niewiele tego typu książek. A pozostali? Podejdźcie do niej bez oczekiwań.
OCENA: 8/10
za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)