#498 'Zło czai się w Kansas' Victoria Helen Stone

 

Decydując się na tę książkę myślałam, że to będzie moje pierwsze spotkanie z autorką, a jednak czytałam już wcześniej jedną pozycję (recenzja tutaj). Czy wybór okazał się trafny?

'Zobaczył pięć fotografii pięciu różnych dziewczyn, z których wszystkie zaginęły.'

Lily próbuje ułożyć sobie życie na nowo po porzuceniu przez męża. Mieszka z synem w mieszkaniu pracowniczym, gdzie na co dzień zajmuje się wynajmem magazynów. Dwunastoletni Everett pewnego dnia w wyniku nudy wchodzi do jednego z takich magazynów i jak mniema znajduje dowody zbrodni. Czy faktycznie są tym, czym chłopiec je widzi? Jakie jeszcze tajemnice skrywają magazyny? I przede wszystkim, jakie tajemnice ma sama Lily?

Niczego w życiu nie można być pewnym. Nawet mając rodzinę i dach nad głową pewnego dnia może się okazać, że wszystko znika. Tak było w przypadku Lily. Musiała zabrać syna i zamieszkać w zupełnie innym miejscu, bo mąż okazał się oszustem, zostawił rodzinę z niczym i uciekł. Kobieta nie chce mieć więc z nim nic wspólnego i próbuje poukładać sobie życie na nowo. Jednak zarówno Lily, jak i jej syn mają swoje tajemnice. Prowadzą one do wydarzeń, których nikt się nie spodziewał. Czy uda im się z nich wyplątać i żyć dalej w spokoju?

'Jego uczucie wydawało się prawdziwe, ale jego stabilność finansowa również, a skoro drugie okazało się zupełną ułudą, z pierwszym musiało być podobnie. To jasne, że wyszła za socjopatę.'

Szybka i wciągająca historia. Może nie trzyma w napięciu, ale samo rozwiązanie tajemnicy nie jest oczywiste i w sumie się go nie spodziewałam. Dobra pozycja do tego, aby odpocząć trochę od krwawych kryminałów i przepełnionych napięciem thrillerów, ale nadal pozostać w klimacie gatunku. Nie oznacza to jednak, że jest w jakiś sposób od nich gorsza. Po prostu lżejsza. Polecam!

'Przez mgnienie oka dotarło do niego, że chciał, by przynajmniej spróbowała go powstrzymać, by dała mu chwilę na zastanowienie się.'

OCENA: 8/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.