#522 'Dysharmonia' Bartosz Szczygielski

 

Czytając Asymetrię nie wiedziałam, że rozpoczynam kolejną serię. Niemniej miło się zaskoczyłam i postanowiłam kontynuować tę przygodę. Czy było warto?

'Życie nauczyło ją, że lepiej mieć pod ręką jakąś broń. Nawet jeżeli nigdy nie trzeba byłoby jej używać.'

W szkolnej kapsule czasu sprzed trzydziestu lat oprócz dziecięcych pamiątek zostają znalezione zakonserwowane dziecięce dłonie. Okazuje się, że należą one do zaginionej przed laty koleżanki z klasy Alicji Mort. Kobieta nie pamięta ani dziewczynki, ani samego zaginięcia. Jednak gdy otrzymuje informację o zaginięciu kolejnej dziewczyny robi wszystko, aby przypomnieć sobie przeszłość i jednocześnie pomóc w ustaleniu losów zaginionej. Czy jej się to uda?

Historia prowadzona jest w dwóch liniach czasowych. Rozdziały z teraźniejszości są bardzo krótkie i dramatyczne, a te z przeszłości dzień po dniu nas do nich prowadzą. Dzięki takiemu zabiegowi historia mknie do przodu, a samą książkę można przeczytać praktycznie na raz. 

Tytuł ten nie jest ściśle związany z poprzednim, ponieważ mamy zupełnie nową zagadkę kryminalną do rozwiązania, jednak wątki poboczne mają swój ciąg dalszy z pierwszej części. Dlatego moim zdaniem lepiej jest czytać je w kolejności.

'Niektóre sekrety powinny na zawsze pozostać w zamknięciu.'

W moim odczuciu ta część była lepsza od pierwszego tomu, a co za tym idzie na pewno będę sięgać po kolejne, jeśli tylko się pojawią! Ostatecznie polubiłam Alicję Mort i naprawdę jej kibicuję. Sama historia wciąga do ostatnich stron i trzyma w napięciu. Do samego końca nie wiemy jak zakończą się teraźniejsze wydarzenia i jednocześnie mamy nadzieję, że nie tak jak nam się wydaje. A jak się ostatecznie okazało? Przekonajcie się sami!

'Dobrze przemyślane kłamstwo bywało lepsze od prawdy.'

OCENA: 8/10

książka dostępna TUTAJ

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.