#513 'Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne' Joanna W. Gajzler

 

Jak już nie raz wspominałam, w słuchawkach lubię mieć coś lżejszego, bo nie zawsze mam możliwość skupienia się wyłącznie na słuchaniu lektora. Ta pozycja właśnie taka mi się wydawała, czy faktycznie tak było?

'Mierzyły się wzrokiem tak, jakby jedna była agresywnym psem, a druga pełnym pogardy kotem.'

Florka przeprowadza się na wieś i zaczyna pracę w lecznicy weterynaryjnej jako technik. Jej współpracownikiem jest faun, a szefową kobieta, która potrafi wskrzeszać zmarłe zwierzęta. Dziewczyna już od samego początku ma wiele przygód, ale stara się sprostać zadaniom i odnaleźć w nowej sytuacji. Czy jej się to uda? I jakie wyzwania czekają ją w nowym i nieznanym dotąd miejscu pracy?

Jeśli lubicie zwierzęta to jest to pierwszy argument za tym, aby poznać tę książkę. Florka spotyka na swojej zawodowej drodze zarówno te znane jak psy i koty, ale także magiczne jak na przykład mantykora czy jednorożec. Towarzyszymy dziewczynie w codzienności w lecznicy oraz w domu z ciotkami, do których się przeprowadziła. Po prostu, poznajemy życie dziewczyny po przeniesieniu się do nowego miejsca. I tyle.

'Nigdy nie spotkała fauna - jak większość magicznych ras nie lubili miast.'

Lekka i niewymagająca lektura. Wciąga, ale równie szybko można o niej zapomnieć i przejść do kolejnej książki. Nieszczególnie wiele się tu działo, ale jeśli w danym momencie tak jak ja szukacie czegoś naprawdę lekkiego i niewymagającego zaangażowania to nada się idealnie. Sięgnę z pewnością po kolejne tomy i mam nadzieję, że są utrzymane w podobnym klimacie. Ot, życie techników weterynaryjnych w zakładzie i pomoc zwierzętom, które znamy, a czasem też i tym magicznym. I nic ponadto.Ale mimo wszystko, podobała mi się.

'Jest kiepsko zakonserwowana. Tak to się kończy, gdy za wskrzeszanie biorą się partacze. Utrzymanie jej w tym stanie wymaga sporo wysiłku.'

OCENA: 7/10

~A.