#423 'Naku*wiam zen' Maria Peszek
'Zamiast do lasu pojechaliśmy do szpitala. Wszyscy mieli kaca, tylko ja i tato nie. Tata, bo już wieczorem źle się czuł. A ja? Nie wiem dlaczego.'
Nazwisko Peszek jest znane nawet jeśli ktoś nie interesuje się muzyką czy aktorstwem. Ja sama nie słucham muzyki, którą tworzy Maria i nie chodzę do teatru, a jednak kojarzę. Postanowiłam sięgnąć po tę książkę z czystej ciekawości, chciałam poznać tę osobliwą relację między ojcem i córką.
Na kartach książki przewija się wiele tematów, nie tylko z życia rodzinnego, ale także te ważne jak np. religia i społeczeństwo. Dzięki tej różnorodności książkę słuchało się z zainteresowaniem. Z wieloma poruszonymi przekonaniami się zgadzam, podobało mi się że podczas rozmowy nie było zahamowań i pewne rzeczy przedstawione były bardzo dosadnie. Dialog momentami był naprawdę emocjonujący. Ponad to z każdym zdaniem dało się wyczuć niezwykle silną więź, która przez lata stworzyła się między Janem i Marią. Drobnymi słowami odczuwało się miłość córki do ojca i odwrotnie. Naprawdę przyjemnie się tego słuchało.
'- Ja nie byłem w stanie się wydobyć.
- Z tego dołu?
- Z ciemności.'
Muszę przyznać, że podobało mi się. Nie wiem czy lektura w wersji papierowej byłaby równie wciągająca jak rozmowa pomiędzy Janem i Marią Peszek. Nie żałuję, że zdecydowałam się na taką formę i polecam każdemu. To świetny pomysł, kiedy autorzy sami są lektorami swoich książek. W tym przypadku była to rozmowa pomiędzy ojcem i córką, której bardzo przyjemnie się słuchało. Jeśli macie okazję posłuchać to polecam! Jeśli nie to polecam także wersję papierową, bo sama treść jest warta czasu przy niej spędzonego.
'- Ja nie wiem czy to się uda, ta książka.
- To będzie trudne. Dla Ciebie. Musisz wykazać pewnie cierpliwość.'
OCENA: 8/10
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)