#126 'Mój piękny syn' David Sheff


Był czas, kiedy często sięgałam po książki o nałogach. Tytuł 'My, dzieci z dworca ZOO' jest znany chyba każdemu. Postanowiłam wrócić na chwilę do tej tematyki, między innymi ze względu na ekranizację. Jakie są moje odczucia po lekturze?


'Na tym etapie naszej historii już wiem, że zamartwianie się nie ma sensu, ale mimo to zaczynam się niepokoić i czuję, jak strach gwałtownie ogarnia całe moje ciało.'


David opowiada historię swojej rodziny. Właściwie głównym bohaterem opowieści jest najstarszy syn Nic, chłopiec z pierwszego małżeństwa. Jego dzieciństwo pomimo kochających rodziców nie było usłane różami. Wędrował pomiędzy domami matki i ojca, nie miał swojego stałego miejsca. Czy jednak to mógł być powód do tego, aby mądry i bystry chłopiec sięgnął po narkotyki? Być może tak...

Wciągająca i poruszająca historia ojca, który walczy o swoje dziecko. Ile jest w stanie zrobić, aby chłopak wyszedł z nałogu? Bardzo wiele. Jednocześnie jednak stara się chronić swoją 'nową' rodzinę przed destrukcyjnym wpływem Nica, gdy ten jest na haju. Opowieść nie jest dynamiczna, nie ma w niej wielu dialogów. Jest jednak wstrząsającą historią młodego narkomana, przedstawiona oczami kochającego ojca. Podczas lektury otrzymujemy także wiele faktów, m. in. medycznych lub dotyczących odwyków.

Dlaczego młody, pozornie szczęśliwy nastolatek sięgnął po narkotyki? Na to pytanie przez całą historię odpowiedzi szuka jego ojciec, David. Robi wszystko, co tylko zdoła, aby wyciągnąć Nica z nałogu. Potwierdza się jednak stwierdzenie, że nic na siłę. To przede wszystkim sam uzależniony musi chcieć się leczyć. I musi mieć wystarczającą siłę woli, aby tego dokonać i nie wrócić do narkotyków. Sam Nic spisał swoje wspomnienia i doświadczenia w oddzielnej książce, ale o tym za jakiś czas.


'W swoich najgorszych chwilach nawet zazdrościłem Nicowi, ponieważ uzależniony, kiedy jest na haju, może przynajmniej na chwilę zapomnieć o swoim cierpieniu. Jednak rodzice, mężowie, żony albo inne osoby, które ich kochają, nie mogą liczyć na podobne wytchnienie.'


Jeśli szukacie książki pełnej napięcia i akcji to ten tytuł nie jest dla was. Jeśli jednak chcecie przeczytać historię o bezgranicznej miłości i poświęceniu ojca wobec syna to polecam. Warto zapoznać się z tym tytułem. A później na dokładkę można zapoznać się z ekranizacją, która jeszcze przede mną.


'Jak to możliwe, że te dwa wcielenia Nica, ten kochający, troskliwy i chętnie dzielący się z innymi, oraz ten drugi, autodestrukcyjny i skupiony na sobie, to jedna i ta sama osoba?'


OCENA:  7/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger