#75 'Nic nie mów' Naomi Ragen


Książki klubu 'Kobiety to czytają!' mają to do siebie, że zazwyczaj podejmują trudne, życiowe tematy. Przeczytałam już większość z nich i prawie żadna mnie nie zawiodła. Jak było w przypadku tej historii?


'Niewyobrażalne. Nienaturalne. Niewytłumaczalne i niepojęte, nawet dla tak doświadczonego lekarza jak on, specjalisty w leczeniu najcięższych przypadków. Nigdy jeszcze nie miał do czynienia z czymś takim.'


Do szpitala wprost z pędzącej karetki trafi chłopczyk. Maluch jest skatowany i walczy o życie. Na oddziale okazuje się, że matka chłopca siedzi przy łóżku drugiego synka, który posiada rozległe poparzenia ciała. Zaciekle się modli i powtarza jak w transie trzy słowa: 'nic nie mów'... Lekarze walczą o życie chłopców, jednocześnie zastanawiając się jaka matka jest w stanie doprowadzić własne dzieci do takiego cierpienia?


'Tak naprawdę niczego nie była pewna. W głowie miała jedynie ogólny zarys życia, wymyślonego z młodzieńczą, pełną zapału prostotą; życia całkowicie i bezkompromisowo podporządkowanego ideałom.'


Daniella jest matką siedmiorga dzieci. Wraz z mężem są bardzo religijni i w tej wierze wychowują swoje potomstwo. Shlomie, mąż kobiety całe swoje życie podporządkował studiowaniu świętej księgi judaizmu. Z dnia na dzień coraz mniej zajmuje się domem i nie pomaga żonie w codziennych obowiązkach. Wszystko sprowadza się do tego, że małżeństwo wpuszcza pod swój dach ludzi, którzy w imię religii zrobią wszystko... Daniella jest zagubiona, jej wartości i priorytety zupełnie się ze sobą mieszają. Nikt nie przewidział, że tak silna wiara i poszukiwanie Mesjasza może doprowadzić do najgorszego...


'Jaka matka patrzy na dziecko z nieodwracalnym uszkodzeniem mózgu i głośno nie domaga się zemsty? Jaka matka całą winę natychmiast zrzuca na męża, którego od miesięcy nie dopuszczała do dzieci?'


Autorka poruszyła temat wiary. Wiary skrajnej. Wiary, której podporządkowane zostaje całe życie. Bohaterowie szukają swojej własnej drogi. Ich marzeniem jest zbudowanie domu w Izraelu, życie blisko Boga i wychowywanie dzieci. Stają się na tyle zdesperowani, że pozwalają sobą manipulować jednostkom, które uważają za największe świętości.

Nie wiem jak to jest, gdy całe życie poświęcone jest modlitwie i głębokiej wierze. Wiem natomiast, że nic nie powinno być ważniejsze dla matki od własnych dzieci. Rolą matki jest wychowanie, ale też chronienie swojego potomstwa. Jaka kobieta, siedząc przy szpitalnym łóżku swojego maleńkiego synka myśli wyłącznie o tym, aby nikt nie dowiedział się kto jest sprawcą tych okropnych tortur?


'(...) w obliczu nowych idei kurczyło się i znikało to, w co wierzyła wcześniej. Nowy sposób myślenia stopniowo zmieniał jej rzeczywistość. A ona nawet tego nie zauważyła.'


Książka jest warta uwagi, a historia warta jest poznania. Otwiera oczy i przedstawia nam życie ludzi, dla których najwyższą wartością jest Bóg. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie wiązało się z poświęceniem drugiej najważniejszej wartości: rodziny. Jeśli jesteście ciekawi jaki los spotkał Eliego i Menchiego, sięgnijcie po tę pozycję. Poznacie nie tylko historię dwójki małych chłopców, ale także całej rodziny. Warto!


'Marzenie zrodzone w umyśle Boga - powtórzyła zahipnotyzowana. Jej racjonalny umysł kurczył się, robił miejsce nowym informacjom, które wydawały się bardziej rzeczywiste niż codzienność, niż niedawny sposób myślenia o życiu i wszechświecie.'



OCENA:  9/10

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger