#49 'Szamanka od umarlaków' Martyna Raduchowska


Czytałam wiele opinii na temat tej książki. Były one dość skrajne, więc postanowiłam osobiście przekonać się jak to jest z tą książką i po której stronie będę stała ze swoją opinią.


'Początkowo Ida łudziła się, że to leki podane jej przed zabiegiem wywołały tak niespotykaną reakcję. Jednak w głębi duszy wiedziała, że nie śniła na jawie, nie miała zwidów ani halucynacji. Widziała już zbyt wielu umarłych, by wątpić, że i ten był prawdziwy.'


Ida pochodzi z rodziny czarodziejów. Sama nie posiada magicznych zdolności. W każdym razie tak uważa, jednak czy ma rację? Z pewnością chce prowadzić normalne życie, zatem ucieka z domu do akademika i postanawia zacząć studiować psychologię. Przeznaczenia jednak nie da się ominąć...

Pewnego dnia dziewczyna zostaje ściągnięta do domu swojej ciotki, która okazuje się duchem. Zostaje przeszkolona na tytułową szamankę od umarlaków, bo jak się okazuje posiada magiczne zdolności - widzi umarłych oraz przewiduje śmierć jeszcze żyjących. I wokół tego kręci się cała fabuła, która dla mnie niestety była odrobinę naciągana i nie znalazłam nic, co by mnie naprawdę wciągnęło, niestety.


'No i proszę bardzo. Stało się to, czego dziewczyna obawiała się od początku. Znalazła trupa. Nie w szafie co prawda, tylko w piwnicy, ale co to za różnica... Trup jest trup.'


Całość przedstawiona została dość prostym językiem z pewną dawką humoru, który nie do końca do mnie przemawiał. Liczyłam na ciekawą akcję albo przynajmniej na jej zaskakujące zwroty, a dla mnie całość była nijaka.

Czy polecam? Jeśli tak jak ja chcecie się przekonać czy książka wam się spodoba czy jednak będziecie stać po drugiej stronie i kompletnie nie przypadnie wam do gustu to tak. Osobiście nie żałuję, że ją przeczytałam, ale wiem już, że tego typu literatura nieszczególnie mi pasuje.

Dodam tylko, że na plus zasługują zdecydowanie grafiki, których kilka pojawiło się w książce. Pobudziły odrobinę moją wyobraźnię i lubię jak książka posiada kilka ilustracji.


'Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium nieposiadające za grosz powołania i w dodatku nieprzepadające za duchami... no cóż. Marzenia o lekkim, spokojnym życiu może śmiało wsadzić sobie w... w buty.'



OCENA:  6/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu:
~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger