#21 'Wielkie kłamstewka' Liane Moriarty

Postanowiłam w końcu sięgnąć po coś, co nie jest literaturą młodzieżową, od której muszę chwilę odpocząć. Wybór padł na kolejną książkę z serii Kobiety to czytają, która już jakiś czas stała na półce i jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Czy wybór był słuszny?

'Ponieważ żyjemy w społeczeństwie z manią na punkcie urody, gdzie najważniejszą rzeczą dla kobiety jest przypodobanie się facetowi.'

Jak się okazało, czego nie wiedziałam sięgając po książkę, jest to historia z morderstwem w tle. Poznajemy społeczność, której aktualnym zmartwieniem jest posłanie swoich pięciolatków do szkoły. Społeczność dość nietypowa, bo wszystko kręci się wokół tego wydarzenia. Poznajemy trzy matki, z których perspektywy prowadzona jest narracja. Uważam, że to świetne rozwiązanie, bo dzięki niemu znamy przebieg wydarzeń z perspektywy każdej z bohaterek.

Ponadto, na końcu lub początku większości rozdziałów przedstawiona została krótka relacja z przesłuchania świadków bądź uczestników wydarzenia, podczas którego doszło do tajemniczego morderstwa.

'Na tym między innymi polegało bycie dorosłą, kobietą i matką. Na mówieniu głośno trudnych rzeczy.'

Sama fabuła nie jest szczególnie wymagająca, jednak ma w sobie to coś. Wciągnęła mnie i byłam szczerze zainteresowana kto nie żyje i dlaczego.

Poznajemy losy głównych bohaterek, ich zmagania z problemami dnia codziennego, ale nie tylko. Może wyolbrzymię stwierdzeniem, jednak uważam, że niektórzy czytelnicy mogą się z nimi wręcz utożsamić. I to jest zaleta literatury obyczajowej, możemy odnaleźć bohaterów, którzy są nam w jakiś sposób bliscy, a ich problemy mają odzwierciedlenie w realnym życiu.


Podsumowując, otrzymałam to, czego oczekiwałam. Miłą odskocznię od młodzieżówek, a jednocześnie ciekawą historię. Dodatkowo, stosunkowo krótkie rozdziały sprawiły, że czyta się ją szybko i przyjemnie.

Nic dziwnego, że na jej podstawie powstał serial, bo sama fabuła jest interesująca i nadaje się do pokazania na ekranach telewizorów.

OCENA: 8/10

~A.