#528 'M jak monstrum' Talia Dutton
Widziałam na jakimś kanale książkowym wzmiankę o tej pozycji i pomyślałam, że chciałabym poznać tę historię. Zamówiłam zatem i przeczytałam. Czy było warto?
Frankie jest naukowczynią. Po tragicznej śmierci siostry poskładała jej ciało na nowo i postanowiła ją wskrzesić. Jednak osoba, którą przywróciła do życia ma jedynie wygląd Maury, a tak naprawdę jest zupełnie nową jednostką społeczną.
Kobieta jest załamana, bo za wszelką cenę chciała z powrotem żyć z siostrą. A okazało się, że ma pod swoim dachem kogoś zupełnie innego, odrębnego. Czy to źle czy dobrze?
Bardzo wartościowa opowieść o sile miłości, ale i niespełnionych oczekiwaniach. Ilustracje w stonowanych kolorach i sama historia często wymagały zastanowienia się czy zachowanie głównej bohaterki naprawdę jest koniczne i przede wszystkim słuszne. Mimo wszystko całość czyta się błyskawicznie, jak to w przypadku powieści graficznych. Zdecydowanie polecam, warto poznać tę historię!
OCENA: 7/10
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)