#416 'Uwięziona' B.A.Paris

 

Coś mnie ciągnie do autorki pomimo faktu, że nie wszystkie jej książki były jak dla mnie udane i warte uwagi. Czy tym razem było inaczej?

'Otwieram oczy i kilka razy szybko mrugam, wciąż nieprzyzwyczajona do tego, że widzę to samo niezależnie od tego, czy mam uniesione, czy opuszczone powieki.'

Amelie pewnego dnia otwiera oczy i wokół siebie ma tylko ciemność. Została porwana. Ale tak naprawdę wcale nie jest przerażona. Zdaje sobie sprawę z tego, że w tej sytuacji jest bezpieczniejsza niż na wolności z mężem. Dlaczego? I co doprowadziło do sytuacji, w której małżeństwo zostaje porwane?

Historia opowiedziana jest w dwóch liniach czasowych, przed porwaniem i podczas jego trwania. Poznajemy Amelie jeszcze sprzed czasów małżeństwa z Nedem. Dziewczyna po śmierci ojca jest sama na świecie. Zmuszona do wyprowadzki poznaje nowych przyjaciół, a w efekcie także swojego przyszłego męża. Czy samotność i brak pieniędzy mogą prowadzić do desperackich czynów? Prawdopodobnie tak, ponieważ wydawać by się mogło, że każda możliwość warta jest swojej ceny. Ale czy na pewno?

'Gdyby codziennie przynosili inne jedzenie, miałabym na co czekać. Zachowywałabym nadzieję. A porywacze nie chcą dawać ofiarom nadziei.'

Od czasów 'Za zamkniętymi drzwiami' w moim odczuciu to najlepsza książka autorki, którą dotychczas miałam okazję przeczytać. Pierwsza część trzymała w napięciu i momentami była naprawdę mroczna. W drugiej otrzymujemy wiele wyjaśnień i jest ona powolniejsza, ale to nie znaczy wcale, że nudna. Właśnie takich książek od autorki chciałabym więcej. I z pewnością sięgnę po kolejne, w poszukiwaniu perełek, które warto polecić!

'Ale dlaczego? I kto będzie pytał? Czytam dalszą część instrukcji, raz i drugi, nie pojmując, co się dzieje i czego ode mnie wymagają.'

OCENA: 8/10

~A.