#392 'Wszystkie nasze kłamstwa' Jane Corry

 

Nie jest tajemnicą, że lubię serię thrillerów od Wydawnictwa Albatros. Nie zawsze trafiają sie tytuły idealnie dla mnie dobrane, ale to taka komfortowa seria. Biorę w ciemno i czytam: czasami z większymi oczekiwaniami, a czasem i w ogóle bez jakichkolwiek. Czy tym razem było dobrze czy raczej kiepsko?

'Niedługo skończy szesnaście lat. To młody mężczyzna. Robienie obciachu nastoletniemu dziecku to jedna z najgorszych zbrodni, jaką może popełnić matka. Nie chciałabym go do siebie zrażać.'

Sara prowadzi z pozoru idealne życie rodzinne wraz z mężem i synem. Jej świat staje na głowie w momencie, kiedy nastoletni Freddy wraca w nocy do domu i przyznaje przed rodzicami, że właśnie kogoś zabił. Do czego doprowadzi to wyznanie w połączeniu z dawnymi tajemnicami? I przede wszystkim, czy kobiecie uda się uchronić syna przed odpowiedzialnością za popełnione czyny?

Historia prowadzona jest w dwóch liniach czasowych, dzięki czemu poznajemy zarówno wydarzenia teraźniejsze jak i przeszłość Sary i początki jej małżeństwa. Kobieta ma tendencję do ukrywania prawdy od samego już początku, co z biegiem lat tylko się nawarstwia. Poznajemy jej przeszłość i wydarzenia, które doprowadziły do takiego działania. Jednocześnie mamy świadomość, że jej kłamstwa do niczego dobrego nie prowadzą. Co najwyżej do destrukcji wszystkiego, co udało się zbudować.

Czy budowanie życia na fundamencie kłamstwa się powiedzie? I czy można uchronić drugiego człowieka przed odpowiedzialnością? Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce, która niekoniecznie jest thrillerem, jednak ma rozbudowaną warstwę obyczajową i czyta się bardzo płynnie.

'Jeśli chcecie, żeby wasza historia brzmiała przekonująco, musicie okrasić kłamstwo odrobiną prawdy. Oto czego nauczyło mnie życie.'

W ostatnim czasie trafiam na kryminały/thrillery, które okazują się być w większości historią obyczajową. Podobnie było w tym przypadku. Niewiele akcji i punktów zwrotnych, ale jednocześnie czytało się bardzo przyjemnie. Historia nie wbija w fotel, ale warto jest ją poznać. Zarys obyczajowy jest udany i pod tym względem książka mi się podobała.

'Zadrżałam na to wspomnienie i odepchnęłam je od siebie. Złe dni należały już do przeszłości. Zaczynałam nowe życie.'

OCENA: 6/10

za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger