#356 'Jedno po drugim' Ruth Ware
Po poprzednich książkach autorki miałam mieszane uczucia, jednak ostatecznie postanowiłam przeczytać nowość, aby dowiedzieć się w którą stronę tym razem przechyli się szala. Jakie są moje przemyślenia?
'Przyjechałam, bo nie mogłam sobie pozwolić na to, by mnie tu zabrakło.'
Na wyjazd służbowy do domku w Alpach wybierają się przyjaciele i jednocześnie współpracownicy z firmy pracującej nad aplikacją muzyczną. W momencie, gdy spada lawina okazuje się, że na miejscu jedno po drugim umierają uczestnicy imprezy. Czy to tylko zbieg okoliczności? A może ktoś ma powód, aby mordować?
Na początku niewiele się dzieje, dopiero po długim wstępie otrzymujemy pierwszego trupa. I chociaż rozdziały są krótkie i całość czyta się bardzo szybko to nie odnalazłam dla siebie efektu wow. Sama zagadka rozwiązała się stosunkowo szybko i dopiero pod koniec wyczuwałam swego rodzaju napięcie. Czytając miałam raczej wrażenie, że sięgnęłam po historię obyczajową z elementami thrillera. I na tym poziomie historia byłaby naprawdę dobra.
'W pokoju zapada cisza. Zamykam oczy, ale to nie pomaga na moje poczucie bycia zamkniętą w pułapce, a może nawet je wzmaga.'
Spodziewałam się więcej. Więcej akcji, więcej napięcia i więcej niewiadomych. W efekcie otrzymałam dobrą historię, jednak niewyróżniającą się na tle innych. Klimat zamkniętej przestrzeni i kilkunastu osób okazał się niewystarczający. Niemniej z pewnością warto przeczytać, mniej oczekiwań i na pewno będzie wówczas więcej zadowolenia.
'Nikt nie potrafi być taki bezduszny. A nawet jeśli, to czy nie próbowałby udawać jakiegoś rodzaju zatroskania?'
OCENA: 6/10
za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)