#83 'Ernesto. Brat delfinów' Joanna Piotrowska


W ostatnim czasie na zmianę sięgam po fantastykę i literaturę obyczajową. Teraz czas na tą drugą. Okładka jest urocza, prawda? Ja już wiem czy wnętrze jest równie ujmujące.


'I tak mały chłopczyk znaleziony na progu jej domu zyskał imię Ernesto, nazwisko Sanchez i babcię Rosę, a wraz z nią - całą miłość tego świata.'


Pewnej nocy na progu drzwi Rosy zostaje podrzucone niemowlę. Kobieta bez zastanowienia przygarnia dziecko pod swój dach, nie dociekając czyje to maleństwo. Tłumaczy, że jest to synek bogini oceanu, dając mu na imię Ernesto. Chłopiec rośnie, wychowywany przez babcię, która kocha go całym sercem. Ponadto, jest towarzyszem wypraw na ocean, gdzie pływa wraz ze swoimi przyjaciółmi - delfinami.


'Bo ty jesteś Ernesto, ich brat. Jesteś niezwykły. A ja mam to szczęście, że mogę być twoją babcią,'


Tajemnicza historia małego chłopca, która wciąga i którą czyta się lekko. Rosa jest przykładem kobiety, która dla dziecka zrobi wszystko. Odejmie sobie, aby tylko maluch miał wszystko, czego potrzebuje. Jest godna podziwu tym bardziej, że Ernesto nie jest jej rodzonym wnukiem. A mimo to nie oddała go, przyjęła pod swój dach i wychowywała najlepiej jak umie. Czy w całej tej historii jest miejsce na biologiczną matkę chłopca? Tego nie zdradzę, jednak rozwiązanie kryje się na kartach powieści.

Jeśli macie ochotę na historię umiejscowioną w klimatach kubańskich, a przy tym bardzo przyjemną i lekką to jest to powieść dla was. Warto poznać historię chłopca, który jest tytułowym bratem delfinów. Polecam!


'Delfiny lgnęły do chłopca. Domagały się głaskania i pieszczot. Ernesto znał je, każdego po imieniu.'



OCENA:  7/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger