#30 'Zaklinacz ognia' Cinda Williams Chima
Miałam już ogromną ochotę na dawkę ciekawej i wciągającej fantastyki. Ta pozycja już samą okładką mnie do siebie zachęciła. Pytanie tylko czy spełniła moje oczekiwania?
'Miłość jest źródłem wielu cierpień, strat i straszliwej rozpaczy. To najgorsza rzecz na świecie ryzykować swoim życiem dla kogoś, kogo się kocha. Jednocześnie to najlepsza rzecz na świecie... i warta tego ryzyka.'
Wojna między królestwami: Ardenem i Fellsmarchem. Ash jest synem królowej Fellsmarchu i od zawsze marzył, aby być uzdrowicielem. Po śmierci ojca, który ginie w zasadzce króla Gerarda postanawia doskonalić się w znajomości trucizn.
Jenna jest dziewczyną, która na karku posiada tajemnicze znamię. Nikt
nie wie czym jest spowodowane i jakie kryje tajemnice. Już jako dziecko
była zmuszana do pracy w kopalniach Delphi. Jej również życie nie
oszczędzało, a nienawiść do króla Gerarda rosła z każdą śmiercią, której
była świadkiem.
'Gdyby marzenia były rumakami, to żebracy byliby jeźdźcami. Tak mawiała jego babcia ze strony ojca. Ta, która spłonęła w stajni na długo przed tym, jak Ash się urodził.'
Jak łatwo się domyślić, drogi głównych bohaterów się ze sobą splotą. Zarówno Ash jak i Jenna marzą wyłącznie o tym, aby król zginął. Jest to cel także wielu innych ludzi, ponieważ król jest okrutny i nie cofnie się przed niczym, aby władać całym kontynentem. Para głównych bohaterów została jednak zraniona zbyt bardzo... Autorka wprowadziła także wątek miłosny, który jednak został potraktowany bardzo pobieżnie i właściwie nie miał większego wpływu na fabułę.
'W świecie pełnym złych ludzi nie musiała wiedzieć dokładnie, kim był i co robił, żeby rozumieć, że nie jest jej wrogiem.'
Jest to pierwsza część nowej serii i była dobrym wprowadzeniem. Nie
ukrywam, że liczyłam na częstszą obecność smoków, jednak magii nie brakowało. Otrzymałam w większości to, czego oczekiwałam: dawkę ciekawej
fantastyki, której potencjał i tajemnice będzie się mam nadzieję
rozwijał w dalszych częściach, na które czekam.
'Nie wszystko jest kłamstwem, Wilku. Czasem trzeba uwierzyć w to, co się widzi.'
Jest to moja pierwsza styczność z autorką i szczerze polecam. Szybko się czyta, a przy tym można się naprawdę
wciągnąć. Ja się wciągnęłam i żałuję, że nie mogę od razu sięgnąć po
kontynuację, bo jestem jej bardzo ciekawa. Jeśli więc lubicie
fantastykę, smoki i magię to zachęcam do poznania Zaklinacza Ognia!
'Chcę wybrać się do wszystkich tych miejsc, które znam tylko z książek. Chcę latać...'
OCENA: 8/10
Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję:
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)