#610 'Pokrzywa i Kość' T. Kingfisher

 

To chyba ostatnia na ten moment historia stworzona przez autorkę, której jeszcze nie poznałam. Nadszedł w końcu ten czas. Czy było warto?

'Wielu ludzi zasługuje na śmierć. Nie każdy zasługuje na to by być mordercą.'  

Marra widząc cierpienie swoich sióstr postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i pozbyć się księcia. W tym celu musi wykonać zadania, które wcale nie są proste, wręcz niemożliwe. Do dziewczyny dołączają osobliwe postaci, które wspólnymi siłami pomagają dziewczynie w ostatecznym planie. Czy im się to uda? Czy cierpienie się skończy, a książę straci życie?

Mamy opowieść o królestwie, córkach i jednej siostrze, która może uratować wszystkich od tyranizującego księcia. Jej powodzenie jest uzależnione od niej samej, ale także towarzyszących jej grobowej wiedźmy, wróżki chrzestnej, eks-rycerza, psa z kości i opętanej przez demona kury. Czy tej osobliwej grupie uda się dojść z powodzeniem do celu?

Historia wciąga do samego końca. Bardzo przyjemny audiobook, od którego wręcz nie mogłam się oderwać. Zdecydowanie polecam tę formę, bo słucha się tego naprawdę bardzo przyjemnie. 

'Nic nie jest sprawiedliwe poza dokładaniem starań, żeby takie było. Być może to właśnie cel istnienia ludzkości - naprawianie rzeczy, których nie udało się naprawić bogom.'

Na ten moment to chyba najlepsza ze wszystkich historii T. Kingfisher, które poznałam. Wciągnęła mnie zdecydowanie najbardziej. Wręcz nie mogłam się doczekać rozwinięcia i zakończenia, a te naprawdę mnie usatysfakcjonowały. Jednocześnie w moim odczuciu ta historia była też najmroczniejsza ze wszystkich. Zdecydowanie polecam i wiem już, że z pewnością jak tylko będą dostępne, sięgnę po kolejne historie, bo naprawdę warto!

'Nie żebym miała coś do umarłych, bo przecież mają swoje miejsce w świecie i w końcu wszyscy będziemy martwi, więc nie powinno się o nich źle mówić.'  

OCENA: 8/10

~A.