#358 'Święto ognia' Jakub Małecki
Słyszałam naprawdę dużo o tej książce. Do tego stopnia, że pomimo iż nie sięgam z reguły po literaturę piękną to ten tytuł chciałam poznać. Czy było warto?
'Gołąb odlatuje, może go przestraszyłam, ale to nie szkodzi, przyleci jeszcze, jak nie ten, to inny - ja się stąd nigdzie nie ruszam.'
Anastazja od urodzenia choruje na porażenie mózgowe. Mieszka z tatą, którego bardzo kocha, a starsza siostra odwiedza ją tak często, jak to tylko możliwe. Jak wygląda życie Nastki?
Historia opisana jest z trzech różnych perspektyw: Nastki, Łucji i ich ojca. Każde z nich ma swoje własne przemyślenia na temat życia. Wspomnienia nie pozwalają im zapomnieć o tym, że kiedyś była z nimi także matka dziewczyn. Co się z nią stało? Na początku wiemy tylko, że jej odejście zdefiniowało postrzeganie świata przez całą trójkę. Mamy ogromny ból, ale także determinację do działania i podejmowania decyzji. Niejednokrotnie musiałam się zatrzymać i pomyśleć, co ja zrobiłabym na miejscu bohaterów. I uwierzcie mi, to wcale nie było takie łatwe.
'Kiedy jestem tutaj, bardzo chcę być z powrotem, czujny i blisko, a kiedy już jestem tam, myślę tylko o tym, by choć na chwilę znaleźć się znowu tutaj.'
Przepiękna historia, która przede wszystkim uczy wrażliwości na drugiego człowieka. Pomimo tego, że świat głównych bohaterów kręci się wokół niepełnosprawnej Nastki, każdy ma swoje problemy i rozterki. Ale to właśnie Nastka uczy czytelnika jak żyć, dzięki swojej dziecięcej beztrosce. Polecam każdemu, naprawdę bardzo wartościowa i pełna wzruszeń historia.
'Może taki żal i taka wściekłość, wymierzone gdzieś w przestrzeń, nie znikają, tylko krążą, aż w końcu, po latach, ślepe, lecz wytrzymałe, dosięgają przypadkowego celu.'
OCENA: 9/10
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)