#208 'Trzynaście' Steve Cavanagh


Nie raz i nie dwa wspominałam już, że kryminały to gatunek, od którego odstawałam, a który w ostatnim czasie przyciągnął mnie do siebie jak magnes. Teraz wręcz uwielbiam tego typu literaturę. Czy w tym przypadku potwierdziło się moje zamiłowanie do gatunku?


'Większość gliniarzy chce tylko, by źli ludzie trafiali za kratki. Im straszniejsza zbrodnia, tym bardziej są skłonni nagiąć dowody przeciwko podejrzanym, a to nie jest zgodne z prawem.'


Eddie Flynn jest obrońcą, który decyduje się brać udział w sprawach wyłącznie wtedy, kiedy ma pewność, że jego klient jest niewinny. Zostaje wciągnięty w sprawę Roberta Solomona, młodego aktora oskarżonego o morderstwo. Czy chłopak faktycznie jest niewinny? A może zarzucane mu czyny miały rzeczywiście miejsce? I jaką rolę odgrywa w tym wszystkim seryjny morderca, którego nie można zidentyfikować?


'Przez większość czasu patrzył za okno, na Times Square. Pomyślałem, że może stara się dobrze zapamiętać ten widok. Jak człowiek, który wie, że przez następnych trzydzieści czy czterdzieści lat będzie widział jedynie więzienny dziedziniec.'


Wciągająca od pierwszych stron historia, której wręcz nie można odłożyć na bok. Zapomniałam już jaką przyjemność sprawia mi lektura książek, w których toczy się sprawa na sali sądowej. Tutaj jest tego pod dostatkiem, bierzemy udział w całym procesie sądowym, jednocześnie towarzysząc obrońcom w odkrywaniu tajemnic w sprawie samego morderstwa. Poznajemy oskarżonego, ale też losy obrońcy i ławy przysięgłych. Świetnie przedstawiona fabuła. Zagadki, których nie sposób się domyślić i rozwiązanie, które do samego końca jest niejasne.


'Za kilka godzin miał się zacząć proces, o którym marzył przez większość życia. Wyjątkowy. Zainteresowanie mediów było ogromne. Przeszło jego najśmielsze oczekiwania. To, co zdarzyło się do tej pory, było tylko ćwiczeniem, przygotowaniem. Wszystko prowadziło go właśnie do tego punktu.'


Pierwsza i z pewnością nie ostatnia książka autora, którą przeczytałam. Otrzymałam wszystko to, czego oczekuję od dobrych i wciągających kryminałów. Jeśli chcecie się przekonać czy główny podejrzany jest winny, zapraszam do lektury. Zapewniam, że zagadki nie rozwiążecie szybciej niż sam Eddie Flynn.


'Musisz zignorować sam widok zbrodni i patrzeć dalej, by dostrzec oprawcę.'


OCENA: 9/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger