#58 'Klątwa Przeznaczenia' Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka



Książka, o której swego czasu było bardzo głośno. Wszyscy czytali debiut polskich autorek, więc również się na niego zdecydowałam i w końcu przeczytałam pierwszą część dość opasłej w ilość stron fantastyki. Czy mi się spodobała?


'Wszystko dla mężczyzn! Powoli dociera do mnie, że nie mam innego wyjścia, jak pójść na tę ucztę i zrobić, co w mej mocy, by znaleźć odpowiednią protekcję.'


Arienne jest nastoletnią czarodziejką, która pewnego dnia trafia do Czarnej Twierdzy, aby pobierać dalsze nauki. Jest piękną dziewczyną, zatem niejeden mężczyzna chciałby mieć ją wyłącznie dla siebie. W ten sposób staje się Milady Mistrza Walk, Severa. Ich znajomość zaczęła się bardzo brutalnie, jednak ich drogi skrzyżowało samo Przeznaczenie, a wydarzenia, które na nich czekają i ich prawdziwy Los jeszcze bardziej umacniają ich więź.


'Ta cała Arienne wygląda, jakby była księżniczką lub co najmniej szlachcianką. To plus, bo Severo przywykł właśnie do otoczenia dam szlachetnie urodzonych, nie zaś tych z niższych sfer.'


W debiucie polskich autorek otrzemujemy sporą dawkę fantastyki. Świat przedstawiony i ogrom postaci został stworzony od podstaw i przyznaję, że zostało to zrobione z dbałością o najmniejsze szczegóły. Ja jednak czuję niedosyt...

O zmianie narracji z trzecio- na pierwszoosobową wie już chyba każdy. Nie było to dla mnie problemem i już po kilku takich przeskokach wbiłam się w rytm i uważam ten zabieg za udany. Dzięki niemu poznajemy oprócz wydarzeń także przemyślenia i uczucia samej Arienne.

Autorki przedstawiły świat, którym rządzą mężczyźni. Kobiety zostały ograniczone do roli ich kochanek. Świat, w którym miłość jezt zakazana. Oczywiste jednak jest to, że niemożliwe jest wyparcie tego silnego uczucia, o czym przekonało się także wielu Związkowców.


'Oczywiste, że w świecie rządzonym wyłącznie przez mężczyzn niewiasta zapewne nic by nie wskórała, ale gdyby choć jedna z nich spróbowała coś zrobić! Chociażby wstawić się za mną, może zapobiegłaby mej hańbie i cierpieniu.'


Pierwszym problemem jak dla mnie był natomiast całkowity brak rozdziałów. Ponad 800 stron zostało napisanych właściwie ciągiem, z niewielkimi odstępami pomiędzy wydarzeniami. Z tego powodu samo czytanie szło mi ciężko i wszystko bardzo się dłużyło. Ponadto nie mogłam wciągnąć się w historię, niestety. Było kilka momentów, które naprawdę mnie zainteresowały, jednak to za mało, abym pochłonęła książkę jednym tchem. Było wręcz przeciwnie... Szkoda, bo liczyłam na coś świetnego, tym bardziej, że uwielbiam fantastykę!


'Myślałem dotychczas, że mężczyzna potrafi znaleźć wspólny język jedynie ze swymi towarzyszami, a niewiasta nie nadaje się na kompana dla wojownika. To nadzwyczajne odkrycie dla mnie.'


Czy polecam tę książkę? I tak i nie. Jeśli chcecie sami przekonać się i poznać historię Arienne i Severa, mając wokół dobrze wykreowany świat i postaci to polecam. Jeśli zaś nie macie czasu na tak opasły w treść tom to jednak nie. Uważam, że całość mogłaby zostać skrócona, bo wiele treści powtarzało się co jakiś czas. Wiem także, że powstaje już kontynuacja. Nie potrafię jednak na chwilę obecną zdecydować, czy po nią sięgnę.


'Niech mrok nocy odkrywa przed tobą zakamarki mej duszy i serca, których w jasności nie jestem w stanie i nie mogę odsłonić jako Mistrz Związku nawet przed samym sobą.'



OCENA:  6/10

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger