#597 'Substytucja' Remigiusz Mróz
Długo musieliśmy czekać na kolejny tom! Zdecydowanie za długo, ale za to jak tylko się pojawił to po prostu musiałam usiąść i przeczytać. Czy było warto?
'Przez jego twarz przemknął blady uśmiech, który potwierdzał, że cokolwiek by się działo, do jakiegokolwiek bagna by się zbliżyli, zawsze mogli na siebie liczyć.'
Zordon zostaje wyznaczony na obrońcę z urzędu pary nastolatków, którzy w brutalny sposób zamordowali rodziców jednego z nich. Zarówno dziewczyna, jak i chłopak utrzymują, że są niewinni. Ale czy na pewno? Czy parze prawników uda się dojść do prawdy pomimo wydarzeń, które się im nagle przytrafiają?
Tym razem Remigiusz Mróz zainspirował się rzeczywistą zbrodnią. Ale na tym podobieństwa się kończą. Sprawa tradycyjnie już wydaje się być z góry przegrana, ale przecież dla Joanny Chyłki nie ma rzeczy niemożliwych, prawda?
Książkę czyta się naprawdę szybko, ale w porównaniu z poprzednimi wydaje się być stosunkowo krótka. Cięty język Joanny jednak nadrabia za wszystko. Tym bardziej, że tym razem poznajemy powoli też dwie Pestki, które kobieta urodziła. Jak wygląda życie rodzinne pomiędzy sprawami sądowymi naszego ulubionego duetu? Wszystko i jeszcze więcej otrzymujemy na kartach tej powieści!
'Prawnika nie interesuje co zrobił jego klient - oznajmiła Chyłka. - Interesuje go to, co można mu udowodnić.'
Każdy kolejny tom traktuję już jak powrót do przyjaciół, za którymi się tęskni i koniecznie chce się wiedzieć co u nich słychać. Bo jak ktoś czyta już kilkunasty tom z kolei to nie sposób się nie przyzwyczaić. Byliśmy już z tymi bohaterami zarówno podczas szczęśliwych momentów, jak i tych mniej pozytywnych. Ale wszystko to sprawia, że czekam na każdy kolejny tom. Nie tylko, aby dowiedzieć się jaką sprawę kryminalną autor tym razem dla nas przygotował, ale także aby sprawdzić co u Chyłki, Zordona, Kormaka i pozostałych. Tym bardziej, że tych pozostałych mamy teraz o dwa więcej. Dlatego nikomu nie muszę polecać, każdy kto towarzyszy bohaterom wie, że kolejne tomy trzeba czytać bez względu na wszystko.
'Właśnie sobie przypomniałam, że praca z tobą to zasadniczo jak praca samemu, tylko że cięższa.'
OCENA: 9/10
za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.