#476 'Konsultantka' Ruth Heald
'Teraz mam życie, o którym marzyłam. Próbuję czuć się wdzięczna za wszystko, co tutaj mam, ale nie potrafię. Po prostu nie daję rady.'
Claire wraz z mężem i małą córeczką wprowadzają się do domu na wsi. Kobieta jednak nie potrafi znaleźć sobie miejsca, boryka się z depresją i widmem przeszłości. Czy uda jej się ułożyć swoje życie i zadbać o bezpieczeństwo dziecka? Czy może wręcz przeciwnie?
Myślę, że każdy człowiek, który zmaga się z jakąkolwiek formą depresji przede wszystkim potrzebuje pomocy i wsparcia. Główna bohaterka nie do końca je otrzymała, a przez to wydaje jej się, że w każdym aspekcie życia jest niewystarczająca. To też prowadzi do wielu konfliktów z mężem i późniejszych wydarzeń. Dodatkowo wraca do niej przeszłość, z którą nie do końca się uporała. Jakie będą konsekwensje, kiedy wszystkie ścieżki połączą się w jedną?
'Czy strach to uczucie, czy sposób na funkcjonowanie?'
Przede wszystkim, nie czytajcie opisu z tyłu książki przed lekturą. Jest tam spojler, który faktycznie ma miejsce dopiero pod koniec historii. Najlepiej poznawać ją strona po stronie, bo wtedy dowiadujemy się wszystkiego w swoim czasie. Sama historia jest dość powolna, ale jednocześnie wciągająca. Kilka elementów mnie zaskoczyło, jednak sam finał był dość przewidywalny. Niemniej polecam!
'Czego ode mnie chce? I do czego się teraz posunie? Ten ktoś musiał być w moim domu podczas mojej nieobecności.'
OCENA: 6/10
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)