#316 'Najsłabsze ogniwo' Robert Małecki
Czytałam już kilka książek autora, więc bez zastanowienia sięgnęłam po tą najnowszą. Czy okazała się warta uwagi i równie interesująca jak poprzednie?
'Ta cisza brzmiała złowrogo i dlatego przeszedł go dreszcz. Jedynie wiatr szeleścił w gęstej czuprynie starego, smutnego drzewa.'
W niewyjaśnionych okolicznościach ginie brat sławnego pisarza wraz z partnerką. Policjanci sugerują, że Aleks i Alina wybrali się na romantyczny weekend, jednak Piotr Warot w to nie wierzy. Postanawia równolegle z funkcjonariuszami prowadzić własne dochodzenie w sprawie. Czy para się odnajdzie? I jaki związek z zaginięciem ma ucieczka z domu nastolatka z sąsiedztwa?
Historia wciąga, chociaż prowadzona jest dość powoli i mozolnie. Nie wpłynęło to jednak na odbiór całości. Otrzymujemy dwie zagadki, których rozwiązanie się łączy. Nikt jednak nie wierzy głównemu bohaterowi, który wiele działań podejmuje w sprzeczności z policją. Dla niego najważniejsze jest odnalezienie członków swojej rodziny. Nic więc dziwnego, że pragnie to zrobić za wszelką cenę. Czy mu się to uda?
''Zaczęło się', pomyślał i niewidzialna obręcz zacisnęła mu się na szyi, uniemożliwiając nabranie tchu.'
Jak kilkukrotnie zostało to przedstawione: 'w każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo i ono w końcu pęknie.'. Autor w świetny sposób pokazał, jak z pozoru niewielkie kłamstwa mogą skumulować się w jedno potężne, która ma wpływ na przyszłość i działanie wielu osób. Kogo dosięgnęło w tym przypadku? Przekonajcie się sami, bo warto!
'Kłamał jak z nut, ale wierzył w to, że nieraz kłamstwo okazywało się lepszym lekarstwem niż prawda.'
OCENA: 7/10
za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)