#226 'Ktoś tu kłamie' Jenny Blackhurst

Jeśli chodzi o thrillery to aktualnie Jenny Blackhurst jest chyba na szczycie listy moich ulubionych autorów. Został mi już tylko jeden tytuł do nadrobienia i będę na bieżąco. Jak było w przypadku tej historii?

'Zamierzam wam opowiedzieć historię o kłamstwach, zemście i oszustwie, zakończoną halloweenowym morderstwem na zamkniętym osiedlu Severn Oaks w Cheshire.'

Erica nie żyje. Podczas imprezy halloweenowej spada z domku na drzewie i umiera. Rok po jej śmierci ktoś umieszcza w internecie podcasty, w których wyjaśnia, że kobieta tak naprawdę została zamordowana. Oskarża o to jej najbliższe otoczenie, uczestników imprezy. Czy faktycznie tak było? Czy ktoś pomógł Erice w upadku i jednocześnie popełnił morderstwo?

Autorka wprowadza nas do dość schematycznego świata zamkniętej społeczności. W takich miejscach zawsze wszyscy się znają i każdy wie wszystko o sąsiadach. Jednocześnie każdy ma swoje tajemnice, których strzeże i nie chce, aby wyszły na jaw. I właśnie te tajemnice i kłamstwa sprawiły, że podczas przesłuchiwania podcastów każdy drży o swoje dalsze życie. Otrzymujemy więc bardzo uniwersalne przesłanie, że sekrety do niczego dobrego nie prowadzą i prędzej czy później wyjdą na jaw.

'Nie możemy wzajemnie w siebie wątpić. Wystarczy, że zacznie w nas wątpić mnóstwo innych ludzi.'

Przeczytałam prawie wszystkie poprzednie książki autorki i ta wydaje mi się na ich tle najsłabsza. Nie był to typowy thriller, nie było napięcia. Bardziej przypominał mi kryminał, ale też z tych lżejszych i dość przewidywalnych. Całość mnie nie znudziła, ale nie czytałam też z wypiekami na twarzy. Sami zdecydujcie czy warto.

'Dziwne, jak wszystkie unikały mówienia o niej od chwili, gdy znienawidzony przez nie sztywny, trochę mechaniczny głos zaczął ujawniać kolejne rewelacje.'

OCENA: 6/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu:

~A.