seriale obejrzane na Netflixie #7
1. The Rain
Z nieba spada deszcz, który powoduje nieznaną chorobę i w efekcie śmierć. Rodzeństwo Simone i Rasmus zostają po sześciu latach odnalezieni w bunkrze. Ich zadaniem jest nie tylko przeżyć, ale także odnaleźć kogoś, kto zna lekarstwo na tajemniczego wirusa.
Sama fabuła mi się podobała, jednak im dalej historia szła do przodu tym bardziej odbiegała od pierwotnego zamysłu. W efekcie niewiele było związane z samym deszczem, a bardziej z poszukiwaniem leku i problemami z tym związanymi. Podobało mi się, ale drugi raz nie zdecydowałabym się na poznanie tej historii.
2. Riverdale
W Riverdale ginie nastolatek z wpływowej rodziny. Grupa przyjaciół próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa.
Opis wydaje się banalny, prawda? Z początku nie chciałam w ogóle siadać do tego serialu, ale zaczęłam oglądać i przepadłam. Wbrew pozorom nie jest to wcale pozycja wyłącznie dla nastolatków. Mam swoje ulubione postaci, którym kibicuję, a każdy odcinek oglądam z ogromnym zainteresowaniem. Premierę ma właśnie piąty sezon, nie mogę się już go doczekać!
3. Ku jezioru
Kolejny serial z pandemią w tle. Ludzie nagle zaczynają chorować i umierać. Grupa ludzi próbuje uciec do domku nad jeziorem wierząc, że tam odnajdą spokój i uda im się ocaleć.
Opis mnie zainteresował, ale sam serial już niestety nie porwał. Bardzo mało akcji i napięcia. Ciągnie się niesamowicie i niewiele sobą reprezentuje. W tym przypadku niestety się zawiodłam.
Oglądaliście powyższe seriale? Co o nich sądzicie?
~A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)