#86 'Spętani przeznaczeniem' Veronica Roth


Zazwyczaj nie sięgam po kontynuację od razu po przeczytaniu poprzedniej części. Tym razem było inaczej, postanowiłam zapoznać się z dwutomową serią bez przerw. Dzięki temu byłam przede wszystkim na bieżąco z fabułą. A jak podobało mi się samo zakończenie historii?


'Śmierć nie jest jedyną karą, jaką można wymierzyć ludziom. Można też zafundować im koszmary.'


Akcja toczy się od razu po zakończeniu wydarzeń z pierwszego tomu. Eijeh i Ryzek zostają uwięzieni na statku. Brat Cyry nie pozostaje więźniem zbyt długo, ponieważ Isae postanawia spełnić jego los, zabijając chłopaka. W związku z tym zostaje przeniesiona do kapsuły ratunkowej wraz z Cisi i opuszczają statek.

Cyra i Akos dążą do unormowania stosunków pomiędzy Shotet i Thuhve. Nie jest to jednak wcale takie proste, ponieważ okazuje się, że uznany za zmarłego ojciec dziewczyny żyje... Czy Lazmet przejmie z powrotem władzę nad Shotet? Czy los Cyry i Akosa spełni się i doprowadzi ich do miejsca bez wyjścia? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedź podczas wciągającej lektury.


'Nadciągała wojna. Bez względu na to, co powiedział Akos, albo co powiedzieliby inni, to ja ją przyspieszyłam.'


Rozbudowany świat przedstawiony wciąga swoimi szczegółami. Autorka stworzyła miejsca, które zostały dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Akos i Cyra wraz z pozostałymi osobami ze statku trafiają na najdalej wysuniętą planetę - Ogrę. W dalszym ciągu żyją w przeświadczeniu, że ich los nimi kieruje. Że nie mają wpływu na swoje życie, czy przeznaczenie. Jak sytuacja wygląda naprawdę?

Tym razem historia została opowiedziana nie tylko z perspektywy głównych bohaterów, ale też pokazana oczami Cisi - siostry Akosa, oraz jego brata Eijeha. Dzięki temu mamy szerszy obraz sytuacji, widzimy historię z różnych perspektyw.


'Człowiek nie może przecież uniknąć swojego losu. W ty rzecz! Los to miejsce, w którym zbiegają się wszystkie możliwe ścieżki życia - i kiedy wyrocznie mówią 'wszystkie', mają na myśli wszystkie.'


Czy jest to najlepsza książka Veronici Roth? Jednoznacznie nie mogę tego stwierdzić, jednak jestem pewna, że jest bardzo dobra. Wciągnęła mnie od początku do końca, a zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało. Wiem też, że z pewnością wrócę do twórczości autorki!


'A przecież los nie stanowi potwierdzenia rzeczywistej wartości człowieka ani też dowodu jego sprawności... Tradycje zanikają zbyt powoli...'


OCENA:  9/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu:
~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger