#27 'Falcon' Katarzyna Wycisk


Niecały miesiąc temu napisała do mnie bezpośrednio autorka z pytaniem, czy nie chciałabym napisać recenzji jej książki. Przeczytałam opis, który mnie zainteresował i zgodziłam się. Jakie są moje wrażenia?


'A co, jeśli to wcale nie była halucynacja? Jeśli to, co mi się dzisiaj przydarzyło było prawdziwe? Co, jeśli faktycznie na moich oczach zostało zamordowane sześciorga ludzi?'

Alex jest kilkunastoletnią dziewczyną, która pewnego dnia, podczas powrotu do domu spotyka na swojej drodze chłopaka. Nie jest to byle jakie spotkanie, ponieważ wokół niego płoną w niebieskim ogniu ludzie, a nikt nie zwraca uwagi na nastolatkę. Tak zaczyna się historia.


'Boję się, jeszcze nigdy w życiu tak się nie bałam. Powoli przyzwyczajam się do myśli, że krąży nade mną jakaś klątwa, która odbiera życie wszystkim, których kocham. Tak, jestem przeklęta.'


Falcon to Organizacja, która zbiera dzieci o szczególnych zdolnościach, a następnie szkoli ich na swoich żołnierzy. Zabójców. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie schematy. Cała historia była połączeniem wielu znanych serii młodzieżowych. Zmierzch, Niezgodna, Igrzyska Śmierci... Sprawnie połączone, ale jednak schematy. Mimo wszystko, historia mnie na swój sposób wciągnęła, nie byłam nią szczególnie znudzona.

Jeden ma moc panowania nad niebieskim, śmiercionośnym ogniem. Trzy ma zdolność telekinezy. Dwa leczy wszelkie uszkodzenia ciała. Każdy z żołnierzy Falconu jest pozbawiony uczuć i wspomnień, a także własnego imienia.


'Żeby naprawdę móc kogoś poznać, trzeba zadawać odpowiednie pytania, a ja nie mam już siły, nie mam cierpliwości na to, by szukać tych pytań.'


Sam pomysł na historię był moim zdaniem ciekawy, ale niewystarczająco rozwinięty. Jest potencjał i mogłoby wyjść z tego coś naprawdę ciekawego, jednak nie otrzymałam wszystkiego, na co liczyłam, czego oczekiwałam.


'System, który stworzyła Organizacja Falcon, opierał się na surowym rygorze i perfekcji. Jeśli coś nie szło po ich myśli, robiono wszystko, by nie ponieść żadnych strat i uzyskać jak najwięcej pożytku.'


Debiut z potencjałem. Samo zakończenie daje początek kontynuacji, na którą mimo wszystko czekam.

Jedno mi przeszkadzało: literówki i błędy stylistyczne oraz ortograficzne. Nie jestem w tym temacie mistrzem, ale niektóre były tak oczywiste i rzucające się w oczy, że trochę wstyd...

Generalnie polecam, jeśli macie chwilę wolnego i żadnej książki pod ręką.


'Czas jest fałszywym, zdradzieckim psem. Kiedy chcesz, by trwał wiecznie, leci do przodu jak oszalały, ale jeśli życzysz sobie szybkiego przeskoczenia dnia, dłuży się w nieskończoność.'



OCENA: 6/10

Za książkę dziękuję autorce, Pani Katarzynie Wycisk.

~A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj jesteś. Zostaw proszę komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy i ulepszania bloga. Jeśli nie chcesz odnieść się do mojej opinii napisz po prostu co polecasz do przeczytania :)

Copyright © Aga Zaczytana , Blogger